Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

In vitro dla sześćdziesięciu par rocznie w Bydgoszczy? Tego chcą politycy PO i SLD

MM
O poparcie programu in vitro  samorządowcy apelowali wczoraj do posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Latosa.
O poparcie programu in vitro samorządowcy apelowali wczoraj do posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Latosa. Arkadiusz Wojtasiewicz
We wtorek w Bydgoszczy odbyła się konferencja prasowa, której tematem było wprowadzenie od 2019 r. programu wsparcia leczenia niepłodności metodą in vitro.

Program wsparcia leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro wstępnie zakłada całkowite dofinansowanie z budżetu miasta pierwszego zabiegu 60 parom. Na zabieg przeznaczona ma być kwota 5 tys. zł, co łącznie daje 300 tysięcy złotych rocznie.

Program miałby ruszyć od 2019 r. Na ten temat wypowiadali się podczas dzisiejszej konferencji parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej oraz samorządowcy koalicji PO-SLD w Radzie Miasta Bydgoszczy.

- Pierwszym sygnałem na to, jak ważny jest to temat, było wstrzymanie przez rząd finansowania programu in vitro, kolejnym – podpisy, które Nowoczesna zbierała pod projektem uchwały. Teraz czekamy na opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Wniosek złożyliśmy 23 lipca - mówi Monika Matowska, Radna Miasta z ramienia PO.

W interesie mieszkańców

Samorządowcy apelowali także do posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Latosa o poparcie programu. - Na poważnie bierzemy słowa pana posła, że chce działać dla i w interesie wszystkich bydgoszczan – powiedział podczas konferencji reprezentujący PO Michał Stasiński, poseł na sejm RP. Co na to Tomasz Latos?

„PO mogła to załatwić”

Również dzisiaj swoją konferencję zorganizował Tomasz Latos. Zapytany o apel PO odpowiedział, że jako prezydent miasta nie będzie narzucał radnym, co mają robić i jak głosować. Skrytykował też radnych PO za to, że dotychczas nie potrafili skutecznie przygotować programu wsparcia in vitro.

- Samorządowcy PO i SLD mieli 8 lat na załatwienie tej sprawy. Mieli swojego prezydenta, większość w Radzie Miasta a początkowo także swojego wojewodę. Później wojewoda raz uchylił decyzję w tej sprawie, ale co stało na przeszkodzie, by ponownie spróbować? - mówił poseł Latos.

Na pytanie dziennikarzy, po co radni mieli wprowadzać miejski projekt in vitro, skoro do lipca 2016 roku obowiązywał program rządowy, odpowiedział, że po tej dacie także nie umieli uzgodnić programu. Dodał, że finansowanie programów przez NFZ nie stoi na przeszkodzie tworzeniu miejskich projektów, bo pieniędzy w służbie zdrowia jest mało, a potrzebujących wsparcia bardzo dużo.

Flesz: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!