Tyle że teraz wygląda na to, że ktoś powiedział „A”, ale już nie ma siły, żeby powiedzieć „B”. Jakkolwiek by się starać, samą wyobraźnią nie spowodujemy, że z nawierzchni tych jezdni znikną dziury. A w skuteczność doraźnego łatania nie ma co wierzyć.
PRZECZYTAJ:[DAWNY ZACHEM] Asfalt jest już w takim stanie, że policyjne radiowozy gubią tam koła
Problem jest o wiele większy niż się wydaje. Widać go po szykanach, ustawionych na rozlatującym się wiadukcie. Ograniczenie ruchu niewiele da, bo działa tak samo jakby ustawić tam szlaban.