Handel, telemarketing, ochrona i kasjerka - to oferty pracy dla pań bliżej emerytury

Po raz kolejny potwierdziło się, że kobiety niechętnie przyznają się do swojego wieku. Ale w Bydgoszczy jest kilka odważnych pań, które są po sześćdziesiątce i są dumne ze swojej aktywności zawodowej.

Rządowy pomysł, aby Polki pracowały do 67. roku życia budzi ostatnio sporo kontrowersji. Postanowiliśmy sprawdzić, jak dziś dojrzałe panie odnajdują się na bydgoskim rynku pracy.

Okazuje się, że urzędniczki oraz kobiety, które po osiągnięciu wieku emerytalnego kontynuują swoją karierę naukową, niechętnie się tym chwalą. Trudno powiedzieć, czy ukrywają swój wiek, czy boją się krytyki... Niestety, żadna z pań, która prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego czy na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, nie chciała o tym rozmawiać.

O swojej pracy po pracy opowiedziała nam natomiast pani Maria, która na emeryturę przeszła w wieku 55 lat, a całkiem niedawno - dopiero w wieku 69 lat - zdecydowała naprawdę odpocząć. - Na emeryturze przez kilka lat pracowałam w swoim zakładzie pracy jako portierka. Jednak zastąpił mnie monitoring i zatrudniłam się w firmie ochroniarskiej, która jako zakład pracy chronionej chętnie przyjmowała starszych ludzi. Zrobiłam to głównie z powodów finansowych, ale dzięki pracy czułam się też potrzebna i miałam kontakt z ludźmi - wspomina nasza bohaterka. - Byłam parkingową. Pracowałam w systemie 12-godzinnym. Przychodziłam o 6 rano i kończyłam o 18 albo chodziłam na tzw. nocki. Moje obowiązki polegały na pilnowaniu aut i obsłudze kasy fiskalnej. Nie było ciężko. Dopiero pod koniec - szczególnie zimą nie chciało mi się już chodzić na nocki, a z powodu ciągłego siedzenia dokuczał mi ból pleców.

<!** reklama>

O bolączkach starszych bezrobotnych mówią też urzędnicy z Powiatowego Urzędu Pracy. Przypomnijmy, że obecnie kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, a 3 lata przed osiągnięciem tego wieku prawo chroni je przed zwolnieniem. - Obecnie zarejestrowanych jest blisko 1500 bezrobotnych kobiet w wieku powyżej 50. roku życia. Dostępne dla nich oferty pracy dotyczą najczęściej handlu, przede wszystkim w branży spożywczo-mięsnej. Są też oferty pracy jako telemarketerka, kasjerka i w ochronie. Po podwyższeniu wieku emerytalnego będzie paniom jeszcze trudniej, bo nie tylko rodzaj ofert stanowi problem. W pewnym wieku barierą jest przecież stan zdrowia i sytuacja rodzinna, o czym już teraz słyszymy - twierdzi Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy.

- Dobrą stroną starszych pracowników jest ich doświadczenie i dyspozycyjność - wymienia Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców w Bydgoszczy. - Mam tylko nadzieje, że proroctwa dotyczące lepszego stanu zdrowia Polaków w okresie, kiedy rzeczywiście obowiązek pracy się wydłuży, sprawdzą się. Dziś kobiety mają prawo wyboru i mogą pracować na miarę swoich możliwości. Moja sekretarka już dawno mogła przejść na emeryturę, ale ciągle świetnie nam się współpracuję i nie mam zamiaru tego zmieniać. Skutecznie pilnuje dostępu do szefa - żartuje Mirosław Ślachciak.

- To indywidualna sprawa - twierdzi Waldemar Kępski, prezes bydgoskiej spółki ZETO, w której ok. 6 procent pracowników stanowią kobiety w wieku emerytalnym. - Ale doświadczenie starszego pracownika w połączeniu z młodością i werwą innych pozwala stworzyć dobry zespół. W działach merytorycznych starsza osoba koryguje błędy, a w administracji sprawdza się jej sumienność i cierpliwość. Nie ma mowy o żadnych forach, choć przywileje wynikają z doświadczenia zawodowego, które procentuje dopiero w pewnym wieku.