Zdaniem wielu mieszkańców, 17 mln złotych to zbyt mało, bo przecież we wcześniejszej uchwale radni zobowiązali prezydenta do znalezienia na ten cel kwoty dwukrotnie wyższej. Rozumiem racje tych, którzy muszą przedzierać się do swoich domów po wybojach i kałużach, ale „są w mieście rachunki krzywd”, że się tak wyrażę, również innych. Z pewnością znajdą się tacy, dla których i te 17 „baniek” to wystarczający wydatek. Jak na początek, rzecz jasna.
PRZECZYTAJ:Rewolucyjny duch na osiedlach nie gaśnie - chcą więcej na gruntówki!