Gotowi na przyjście zimy

1 listopada to dla nas data szczególna, nie tylko dlatego, że jak wszyscy podążymy wtedy na groby bliskich, ale także dlatego, że zaczynamy akcję „Zima”. Jesteśmy do niej przygotowani, finalizujemy właśnie podpisywanie umów z firmami, które na nasze zlecenie dbać będą o jezdnie, przystanki komunikacji miejskiej i chodniki.

Od 1 listopada przy ulicy Redłowskiej rozpoczynamy całodobowe dyżury naszych służb, które będą czujnie analizować wszystkie dane pogodowe i reagować, gdy zajdzie potrzeba interwencji na drogach. Mamy zamówione ciągłe, bardzo dokładne prognozy pogody. Jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy i w jakiej części miasta nastąpią opady. Dzięki temu możemy wysłać na ulice piaskarki, by już zapobiegawczo - wiedząc o nadciągającym śniegu - przeciwdziałały jego skutkom. Uruchamiamy również numer telefonu 582 27 15, pod którym zgłaszać będzie można swoje uwagi dotyczące stanu dróg i chodników.

PRZECZYTAJ:Ciężki sprzęt już gotowy do zimowego boju

Nie wnikamy w sposób, w jaki firmy będą realizowały zlecenia - dla nas ważny jest skutek ich działań - w najkrótszym możliwym terminie drogi w mieście mają być przejezdne i czarne. Sposób rozliczania z firmami zakłada, że płacimy tylko za realnie wykonane usługi. Łatwo zweryfikujemy, dzięki systemowi GPS, gdzie znajdują się określone maszyny i jakie czynności wykonują - czy po prostu jadą, czy też sypią piasek, a lemiesz pługa jest opuszczony.

Przy czym chciałbym zaznaczyć, że od dobrych kilku lat nie walczymy ze śniegiem na chodnikach i na przystankach za pomocą soli. Wykorzystujemy do tego piasek i oczywiście ręczne odśnieżamy. Cały czas trafiają jednak do nas uwagi mieszkańców, którzy twierdzą, że zniszczyli sobie obuwie na chodnikach. Zwykle sól sypana na chodniki to zabieg zarządców nieruchomości, którzy chcą sobie ułatwić zadanie, rozpuszczając dzięki niej śnieg.