https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

GDDKiA brakuje wiedzy i kompetencji w sprawie „naszej” drogi ekspresowej - uważa poseł Latos

Sławomir Bobbe
Bydgoscy i toruńscy parlamentarzyści deklarują, że łączą siły i wspólnie działają na rzecz budowy trasy S10
Bydgoscy i toruńscy parlamentarzyści deklarują, że łączą siły i wspólnie działają na rzecz budowy trasy S10 Tomasz Czachorowski
Na rażące braki wiedzy urzędników, jeśli chodzi o drogę S10 wskazywali wczoraj bydgoscy parlamentarzyści. Jeśli ekspresówka nie doczeka się finansowania teraz, nie zobaczymy jej do 2023 roku.

Parlamentarny Zespół Miłośników Ziemi Bydgoskiej spotkał się z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju i Infrastruktury oraz GDDKiA. Parlamentarzyści zauważyli, że wiedza urzędników o drogowych realiach regionu jest niewielka.
[break]
- Odniosłam wrażenie, że przedstawiciele MIiR, którzy się z nami spotkali informując o planach budowy S10, mieli na uwadze całość tej inwestycji, czyli nie brali w ogóle pod uwagę, że już jedna jej nitka łączy Bydgoszcz i Toruń, są też zrobione węzły pod przyszłą inwestycję - zauważa Anna Bańkowska, posłanka SLD. - Zabiegamy o to, by inwestycja znalazła się liście podstawowej programu budowy dróg krajowych, co oznaczać będzie szansę realizacji do roku 2023.
- Odpytywaliśmy GDDKiA w sprawie perspektyw zbudowania S10. Uważam, że GDDKiA brakuje kompetencji i właściwej wiedzy w tej sprawie - wtórował posłance Tomasz Latos z PiS.
Być może się to zmieni i politycy zrozumieją, że S10 jest kluczowym połączeniem w regionie. - Udało mi się do planu pracy Sejmowej Komisji Infrastruktury włączyć wyjazdowe posiedzenie w Bydgoszczy (nastąpi to w marcu), na którym poruszymy problemy skomunikowania naszego miasta. Zależy mi, żeby komisja wywarła odpowiednią presję na
GDDKiA - mówi Piotr Król.
Wczoraj Anna Bańkowska, Iwona Kozłowska, Tomasz Latos, Piotr Król i Łukasz Krupa zwołali konferencję prasową na węźle Stryszek, by opowiedzieć o sytuacji po konsultacjach dotyczących programu budowy dróg. - MIiR szacuje koszt budowy jednego kilometra drogi ekspresowej na około 10 milionów euro - twierdzą parlamentarzyści.
- Ta droga przebiega przy obydwu parkach przemysłowych i łączy dwie stolice województwa, musi powstać jak najszybciej - nie ma wątpliwości poseł Łukasz Krupa. - Ministerstwo twierdzi, że budowa bydgosko-toruńskiego odcinka to 2 miliardy złotych. Wyszliśmy więc z inicjatywą, by przedstawiciele MIiR i GDDKIA przyjechali na wizję lokalną, żeby zobaczyli, że węzeł Stryszek jest gotowy, drugi w Czerniewicach będzie, więc tak naprawdę chodzi o 50-kilometrowy odcinek, który nie będzie kosztować 2 mld, a połowę tej kwoty.
Jest szansa na lobbing o szerszym zasięgu i wsparcie Torunia. - W sprawę zaangażował się zespół kujawsko-pomorskich parlamentarzystów, wszyscy zgodnie działamy na rzecz budowy tej drogi i inwestycji - zapewnia posłanka Iwona Kozłowska.
- To nie było ostatnie spotkanie zespołu, będziemy konsekwentnie i uparcie walczyć o S10. Minimum to druga nitka między Bydgoszczą a Toruniem - deklaruje poseł Latos.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alek
A posłowie z Torunia się nie przyłączają? Bydgoszczanie walczą o ich węzeł autostradowy?
k
kowalski
A pAWELEK o. MA OBIE RĘCE? To jest posel z haryzmą.....
j
jo-jo
pierwszy komentarz nie przeszedł przez cenzurę.
POlską rządzi PO. Toteż wszystkie inwestycje drogowe są w rękach PO. Bydgoszczanie chętnie na nią głosują - wypromowali Sikorskiego, Olszewskiego. A ci olewają region
b
byd
Panie pośle, po dłuższym pobycie w sejmie może przybędzie wiedzy o drogownictwie, ale na pewno wystąpią rażące braki wiedzy lekarskiej.
e
ekspres do nieba
Najwazniejsza jest dla nas S 5 a nie S 10- ta lezy w interesie Rydzykowa a nie naszym.
L
Lech
Najważniejsze to bicie piany, żeby pokazać się przed zbliżającymi się wyborami.
j
jo-jo
Panie Lato, jest dobrze, że nie ma dróg i nie POwstaną. Bydgoszczanie stale POkazują, że wolą Sikorskiego, Olszewskiego i innych gości, co nic nie robią dobrego dla naszego miasta.
a
ale.o.co.chodzi
nie można przeczytać artykułu, ale...co ma urzędnik do realizacji planów?!?! przecież to właśnie w sejmie, a nie na poziomie urzędasa, zapadają decyzje! wrzućcie w przeszukiwarki hasło "Zespół Miłośników Ziemi Bydgoskiej" - wszystkie partie są w tym zespole i co.... przecież to nie szeregowy urzędnik podejmuje decyzje!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski