Wiktor Zalewski od 15 lat uprawia swój ogródek na bydgoskim Czyżkówku. Samodzielnie stara się, aby każdego dnia było kolorowo na działce, zgłoszonej do konkursu „Bydgoszcz w kwiatach i zieleni”, organizowanego przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy pod patronatem „Expressu Bydgoskiego”.
[break]
By nic nie przeszkadzało
Najistotniejsze dla pana Zalewskiego jest to, by trawa była idealnie przystrzyżona, a wszystkie kwiaty doniczkowe, znajdujące się w obrębie domu, zachwycały sąsiadów i gości. Ogrodnictwo jest pasją pana Wiktora. Historia z uprawianiem kwiatów rozpoczęła się wraz z kupnem działki w Murowańcu. Tam nasz rozmówca zasadził swoje pierwsze uprawy.
- Od kiedy pamiętam, kochałem kwiaty i wszystko, co z nimi związane - mówi właściciel działki. - Ważne jest dla mnie to, żeby rodzina miała gdzie spędzać wolny czas.
Przed wejściem do altany jest ganek, na którym rosną pelargonie i inne rośliny doniczkowe.
Zdrowe owoce prosto z krzaka
Tak samo jest w okolicach garażu. Ważnym elementem ogrodu są też krzewy owocowe, rosnące się wzdłuż budynku. Truskawki, poziomki i żurawina to stałe plony pana Wiktora. - Chcę, aby moje wnuki mogły zjadać sobie owoce prosto z krzaka. Mam pewność, że są one zdrowsze niż te z targowiska czy sklepu.
Wśród kwiatów uprawianych przez ogrodnika są hortensje bukietowe, lilie ogrodowe, różaneczniki i astry. Ważne dla gospodarza są turki i lawenda, odstraszające owady. - Zależy mi na tym, żeby nic mi nie przeszkadzało w czerpaniu przyjemności z przebywania w ogrodzie. Dlatego sadzę rośliny, które odstraszają robactwo - mówi działkowiec.
Kompozycja roślinności co roku się zmienia. Fundusz przeznaczany na ogród często przekracza 1500 zł. Najdroższe są nawozy i opłacanie systemu nawadniającego.
- Kwiaty kupuję na organizowanych w hali „Łuczniczka” targach lub u ogrodników. Nie ufam sadzonkom z supermarketów - twierdzi pan Wiktor. - Wiadomo, że kwiat musi kosztować trochę więcej, aby móc się z niego dłużej cieszyć.
Miejsce dla cytryny
Ulubionym miejscem naszego rozmówcy jest altana za domem - tam po wykonanej pracy często odpoczywa. Obok tarasu umiejscowiony jest warzywniak z pomidorami, sałatą i rzodkiewkami.
- Chciałbym mieć większą szklarnie, ale moja działka ma tylko 350 metrów kwadratowych. Lubię warzywa zasadzone na mojej działce. Ich smak jest o wiele lepszy.
Za domem rośnie kilka drzew, między innymi jabłoń i śliwka. Na terenie działki znajdziemy nawet kiwi oraz orzech włoski. Pod dużą śliwą stoi klatka, w której znajduje się królik - pupil wnuka pana Wiktora.
W planach jest ogród zimowy, w którym uprawiane będą drzewka i rośliny z tropików, m.in. cytrusy.
- Swój wolny czas spędza tu mój wnuk i mimo tego że trawnik jest czasami zniszczony od gry w piłkę, to jestem szczęśliwy, że mogę cieszyć się działką z całą rodziną
- mówi ogrodnik.