Także idealnie zsynchronizowanej z uruchomieniem najbardziej sztandarowej bydgoskiej inwestycji ostatnich lat - linii tramwajowej ze Śródmieścia do Fordonu, co wiązało się z zakupem ultranowoczesnych składów rodem z innej dumy miasta - zakładów PESA.
Życie nieraz już dowiodło, że nawet najlepsze chęci, poparte dużym doświadczeniem i rozległą wiedzą, nie wystarczą, by uporać się ze zwykłymi problemami. Najpierw był poślizg przy otwarciu nowej trasy, a potem niemal codziennie mieliśmy do czynienia z jakąś awarią tramwajową, włącznie z wczorajszym porankiem. O psioczeniu ludzi na nowe trasy autobusów i brak dobrego dojazdu tam, dokąd chcą się udać, już nawet nie wspomnę.
PRZECZYTAJ:Tramwaj Fordon na trójkę z plusem. Pasażerowie są surowsi
Ja jestem zwolennikiem od jakiegoś czasu tezy, że nie rewolucja, ale ewolucja jest skuteczniejsza. Tego podejścia chyba w Bydgoszczy zabrakło.
