https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekologia szkodzi ekologii?

Jarosław Reszka
Trzy lata temu tygodnik „Wprost” sklasyfikował Zalew Koronowski na siódmym miejscu w turystycznym rankingu jezior w Polsce. Prawda, pod względem walorów krajobrazowych, możliwości zbierania grzybów czy wędrowania po lasach jest to wymarzone miejsce. Ale już nie pod względem kąpieli, wędkowania i pływania na różnym sprzęcie. Zalewowi za rok stuknie pięćdziesiątka.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/reszka_jaroslaw.jpg" >Trzy lata temu tygodnik „Wprost” sklasyfikował Zalew Koronowski na siódmym miejscu w turystycznym rankingu jezior w Polsce. Prawda, pod względem walorów krajobrazowych, możliwości zbierania grzybów czy wędrowania po lasach jest to wymarzone miejsce. Ale już nie pod względem kąpieli, wędkowania i pływania na różnym sprzęcie. Zalewowi za rok stuknie pięćdziesiątka.

Powoli zarasta, co roku w wakacyjnym okresie pokrywa go cuchnący kożuch - efekt kwitnienia fitoplanktonu, pojawiają się sinice. Jest to proces naturalny. Naukowcy snują wizję powolnego zanikania zbiornika. Czym się stanie za czas jakiś? Jeśli trzęsawiskiem, wylęgarnią komarów, to będzie to katastrofa. Może nie biologiczna, ale gospodarcza dla gmin, które tworzyły tam bazę turystyczną, przedsiębiorców inwestujących nad zalewem i wreszcie dla tysięcy prywatnych osób, mających tam działki rekreacyjne i całosezonowe domy. Ciekawa jest teoria głosząca, że do degradacji zalewu przyczyniły się działania na rzecz uczynienia go strefą ciszy. Przegoniliśmy stamtąd motorowodniaków, więc woda stoi, zarasta i kwitnie. Byłby to niezły paradoks: ekologia zaszkodziła ekologii.

<!** reklama>I teraz burmistrz Koronowa, zamiast korzystać z wirowania śrub motorówek, zbiera pieniądze na zakup aeratora do napowietrzania wód zbiornika. Kibicuję temu pomysłowi, ale szczerze mówiąc, w sukces nie wierzę. Zalew ma około 36 kilometrów długości i 1600 hektarów powierzchni. Samodzielne, nieskoordynowane wysiłki poszczególnych gmin, wędkarzy i rybaków niewiele wobec ogromnej masy wody pomogą. Nie wierzę nawet, by wspólna inicjatywa wszystkich gmin znad zalewu coś tu trwale zmieniła. Skala wydatków wiejskie gminy przerośnie. Tylko wsparcie z budżetu państwa mogłoby uratować zalew.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski