Bydgoscy kierowcy już w dniu otwarcia zwracali uwagę, że nawierzchnia nowej trasy jej pofalowana. Wtedy Jerzy Łuczak, prezes zarządu firmy PBDiM „Kobylarnia”, odpowiadającej za kładzenie nawierzchni tłumaczył, że jezdnia ma prawo pracować i sama się ułoży. Niestety, tak się nie stało.
CZYTAJ TEŻ:Będą naprawiać nawierzchnię na Trasie Uniwersyteckiej. Dwa pasy jezdni będą nieczynne
[break]
- W grudniu ubiegłego roku wykonane przez nasze laboratorium badania na Trasie Uniwersyteckiej wykazały pewne nierówności warstwy bitumicznej - asfaltu, nawierzchni, po której poruszają się auta - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Zgłosiliśmy ten fakt do wykonawcy z jednoczesną prośbą o poprawienie jakości nawierzchni.
Prace mają rozpocząć się w piątek, 6 czerwca, w godzinach wieczornych, zakończą się prawdopodobnie w niedzielę. Na czas remontu zamknięte zostanie prawy pas jezdni wschodniej (z osiedla Wyżyny do centrum) na odcinku o długości 250 metrów oraz lewy pas jezdni zachodniej (od centrum na osiedle Wyżyny) na długości około 500 metrów.
- W związku z naprawą nie przewidujemy kłopotów komunikacyjnych - dodaje Krzysztof Kosiedowski. - Prace, zgodnie z deklaracją wykonawcy, rozpoczną się w najbliższy piątek po godzinie dwudziestej i będą się odbywały w nocy z piątku na sobotę, czyli w dni i czasie o najmniejszym natężeniu ruchu.
Kierowcy w weekend będą jednak musieli zdjąć nogę z gazu, ponieważ na przyległych do remontowanych pasach ruchu zostanie wprowadzone ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę.
Dlaczego jezdnie nie są równe? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Przypuszcza się, że mogła zawinić zagęszczarka, przygotowująca nawierzchnię albo tzw. rozściełacz, czyli maszyna kładąca asfalt.
Przypomnijmy, że Trasa Uniwersytecka otwarta została w grudniu zeszłego roku. Kosztowała ponad 210 milionów złotych i objęta jest pięcioletnią gwarancją.