- Ministerstwo Zdrowia wprowadza pacjentów w błąd. Mami obietnicami, które są bez pokrycia - uważa Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - W POZ kolejki pacjentów na pewno się wydłużą. Od stycznia lekarze będą musieli zajmować się pacjentami, którzy dotychczas leczyli się w poradniach okulistycznych i dermatologicznych.
[break]
Przychodnie POZ będą musiały przyjąć rocznie ponad milion pacjentów więcej. Poza tym, lekarze rodzinni będą musieli wypisywać tzw. zielone karty, które teoretycznie mają pacjentom z podejrzeniem choroby nowotworowej skrócić czas oczekiwania na leczenie. Ministerstwo Zdrowia przewiduje, że koszty związane z diagnozowaniem poniosą przychodnie.
- Lekarzom bardziej aktywnym, dbającym lepiej o swoich pacjentów i wykonującym więcej badań, zabierze się pieniądze i przekaże je z powrotem, dzieląc równo do POZ-ów - przestrzega Jacek Krajewski i podkreśla, że ciągle nie wiadomo, w jaki sposób przychodnie mają się doposażyć w dodatkowy sprzęt do wykonywania niektórych badań. Nie wyjaśniono również, kto płacić będzie za opiekę nad pacjentami onkologicznymi po zakończeniu leczenia.
- Pakiet onkologiczny jest przykładem rządowej propagandy, wprowadzi niewiele udogodnień dla pacjenta, natomiast zwiększy chaos organizacyjny i informacyjny - podkreśla Jacek Krajewski. - Jeśli pomysły ministra wejdą w życie, jeden z najlepiej funkcjonujących sektorów ochrony zdrowia - medycyna rodzinna - zostanie zniszczony. Grozi to poważnym kryzysem w polskim systemie ochrony zdrowia, a przede wszystkim stwarza niebezpieczną sytuację dla pacjentów.
Prezes FPZ nie jest jedyną osobą, która krytykuje ministra.
- Pakiet onkologiczny to wielka fikcja. Pan minister tylko administracyjnie skrócił kolejki - oświadcza poseł Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia. - Został wymyślony po to, by minister Bartosz Arłukowicz mógł utrzymać się na stanowisku. W praktyce pacjentom nie da nic.
Poseł Tomasz Latos podkreśla, że podczas posiedzenia członków komisji zdrowia minister nie odpowiedział na żadne pytanie.
- Twierdził, że będzie dobrze, ale to chyba za mało - uważa poseł Tomasz Latos. - Już teraz na tomografię czeka się do maja przyszłego roku, a kiedy zaczną obowiązywać nowe zasady, kolejki znacznie się zwiększą. Pracowni tomograficznych ciągle jest zbyt mało, a te, które istnieją, nie mogą pracować 24 godziny na dobę. Brakuje też onkologów i patomorfologów.
Przewodniczący komisji zastanawia się też nad stroną etyczną pakietu.
- Pacjenci z „zieloną kartą” będą uważać, że im się wszystko należy. Co będą mieli zrobić ci, u których stwierdza się na przykład nie mniej groźnego od nowotworu tętniaka? - pyta poseł Tomasz Latos.