https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzielenie wyborczych łupów

Hanna Walenczykowska
W piątek zakończą się negocjacje koalicyjne, dlatego oficjalnie o personaliach i funkcjach jeszcze nikt nie mówi. W kuluarach pojawiają się już pierwsze nazwiska.

W piątek zakończą się negocjacje koalicyjne, dlatego oficjalnie
o personaliach i funkcjach jeszcze nikt nie mówi. W kuluarach pojawiają się już pierwsze nazwiska.

Bydgoscy liderzy PO oraz przedstawiciele SLD od kilku dni rozprawiają o warunkach podpisania umowy koalicyjnej.

- Rozmów personalnych jeszcze nie prowadzimy - oświadcza Łukasz Chojnacki, szef miejskiego SLD. - Najpierw omawiamy punkty programu i treść dokumentu koalicyjnego. Zależy nam na tym, by nasza umowa przede wszystkim była korzystna dla Bydgoszczy. Negocjujemy sami, bez interwencji europosła Janusza Zemkego i poseł Anny Bańkowskiej. Oczywiście, pewne kwestie konsultujemy z nimi, ale ostateczna decyzja należy do nas.

Na liście potencjalnych kandydatów na wiceprezydentów i wiceprzewodniczących Rady Miasta - przypomnijmy, że przewodniczącym zgodnie z obietnicami przedwyborczymi Platformy ma być Roman Jasiakiewicz - pojawia się kilka nazwisk.

<!** reklama>

Przy założeniu, że Rafał Bruski, kandydat PO, wygra drugą turę, z grona SLD brani są pod uwagę radny Jan Szopiński i radna Anna Mackiewicz.

Z grona PO docierają informacje o tym, że wiceprezydentem może zostać np. radny Zbigniew Sobociński lub radny Lech Zagłoba-Zygler.

- Bycie na takiej liście już jest dla mnie zaszczytem - przyznaje Lech Zagłoba-Zygler. - Na takie decyzje jest jeszcze za wcześnie. Ja raczej nie chciałbym pełnić takiej funkcji, bo to są nowe obowiązki. Może ktoś młodszy więcej by zdziałał ode mnie?

Takim młodszym może być m.in. radny Maciej Zegarski.

- Nie, to absurd! Choć może i miło by było - oświadcza radny Maciej Zegarski. - Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, teraz przecież najważniejsza jest druga tura wyborów.

Zanim jednak bydgoszczanie ponownie pójdą do urn, w najbliższy wtorek odbędzie się inauguracyjna sesja Rady Miasta. W jej programie oprócz zaprzysiężenia radnych mają odbyć się wybory przewodniczącego i wiceprzewodniczących. Zwyczajowo każdy klub powinien mieć swojego wiceprzewodniczącego - choć w czasie minionych dwóch kadencji nie zawsze tak się działo. Jak dowiedzieliśmy się w PiS i KWW Konstantego Dombrowicza, rozmów na temat ewentualnego wejścia do prezydium rady jeszcze nie było.

Natomiast w SLD, jak powiedział nam Łukasz Chojnacki, każdy radny dobrze spełniłby się w tej roli.

- Anna Mackiewicz uzyskała najlepszy wynik wyborczy... Lech Lewandowski także mógłby być wiceprzewodniczącym - wylicza kandydatów Łukasz Chojnacki.

- Nie wiem, czy sesja odbędzie się w całości - mówi jeden z radnych, prawdopodobnie przyszłej opozycji. - Może stać się tak, że obrady zostaną przerwane i wybory prezydium rady odbędą się po drugiej turze.

Warto dodać, że inauguracyjną sesję poprowadzi radna Felicja Gwińcińska z klubu Konstantego Dombrowicza. Zgodnie bowiem z obowiązującymi przepisami, pierwszą sesję do momentu wybrania nowego przewodniczącego samorządu prowadzi radny senior.

Nowi radni za swoją pracę otrzymają, w zależności od pełnionej funkcji od 2,2 do ok. 2,5 tys. zł.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski