Dzieci wracają do powiatu

Nowa ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej sprawiła, że żnińskie starostwo musiało podpisać umowę z Caritasem Archidiecezji Gnieźnieńskiej.<!** Image 2 align=none alt="Image 203260" sub="Prymas Polski Józef Kowalczyk, Dorota Hass, dyrektorka Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, i Maria Mrowińska, dyrektorka Domu Dziecka w Kołdrąbiu dokonali symbolicznego przecięcia wstęgi nowego budynku">

Początek roku w Domu Dziecka „Słoneczna Przystań” w Kołdrąbiu obfitował w ważne wydarzenia. Po 3 latach „banicji” w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bydgoszczy, największa rodzina w powiecie żnińskim znajdująca się pod skrzydłami Caritasu Archidiecezji Gnieźnieńskiej, ponownie będzie uzależniona od tego, jakie zadania zleci jej powiat żniński. Wyjścia nie ma, bowiem nowa ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej zobowiązuje powiaty do umieszczania swych dzieci w placówkach opiekuńczych działających na ich terenie. Jednak nadal obowiązuje system konkursowy. Ten etap starostwo i Caritas ma już za sobą. Nie ustalono jeszcze oficjalnie, jakie stawki na utrzymanie jednego dziecka w placówce otrzyma organ prowadzący.

- Jestem dobrej myśli - zapewnia Maria Mrowińska, dyrektorka Domu Dziecka. A wszystko dlatego, że z dniem 1 stycznia prymas Polski Józef Kowalczyk, arcybiskup metropolita gnieźnieński powołał do życia Dom Dziecka „Słoneczna Przystań” nr 2. Obiekt został zaadaptowany po nieużytecznym magazynie. Będzie w nim mieszkać 14 osób (powyżej 14 lat). <!** Image 3 align=none alt="Image 203261" sub="Dzieci uświetniły uroczystość jasełkami">

- Dom ten powołałem na prośbę księdza prałata Krzysztofa Stawskiego, dyrektora Caritasu Archidiecezji Gnieźnieńskiej, przedstawioną na piśmie 18 grudnia 2012 roku - mówił prymas. - Mam nadzieję, że dzieci pokrzywdzone przez los będą mogły odnaleźć w tej placówce prawdziwy dom, który przygotuje je do podjęcia samodzielnego życia.

W dotychczasowym Domu Dziecka nr 1 przebywać będzie 30 dzieci młodszych.

- Utworzenie drugiej placówki było możliwe dzięki determinacji pracowników - mówi dyrektorka Maria Mrowińska. - Włożyli oni sporo sił i pracy, aby ten obiekt powstał. Nasze plany realizowaliśmy również dzięki ofiarności i hojności instytucji, firm oraz osób prywatnych, które przekazały środki i materiały budowlane na remont budynku.

Radość z oddania obiektu przekształciła się w ogólne świętowanie. Dzieci przedstawiły wyciskające łzy z oczu jasełka, po czym wszyscy składali sobie życzenia. Później przyszedł czas na rozpakowywanie prezentów. Dorośli udali się na uroczystą wieczerzę, gdzie debatowano nad przyszłością domów dziecka.

Wiele zależeć będzie od postawy starostwa. Przypomnijmy, że ponad 4 lata temu doszło do konfliktu pomiędzy powiatem żnińskim a ówczesną dyrekcją Caritasu. Poszło o pieniądze. Dyrektor Caritasu udowadniał, że nasz powiat ustala zbyt niskie stawki na dziecko, powiat z kolei stał na stanowisku, że stawka około 2400 zł jest wystarczająca. To doprowadziło do zerwania umowy z powiatem żnińskim i podpisania takowej z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Bydgoszczy, który za utrzymanie jednego dziecka ustalił kwotę ok. 3 tys. złotych. Teraz strony zapewniają, że topór wojenny został zakopany. Obecny na spotkaniu Robert Luchowski, wicestarosta żniński, obiecał dołożyć wszelkich starań, aby dzieciom nie działa się krzywda.<!** reklama>