Smród było czuć nie tylko w Cielu, ale i na pobliskich terenach. Mieszkańcy szybko zlokalizowali miejsce „wywózki”, wszystko sfilmowali, a na miejsce wezwali służby i instytucje odpowiedzialne za ochronę środowiska.
W papierach się zgadza
- O interwencję zostaliśmy poproszeni 28 czerwca. Na miejscu pojawili się policjanci, ale byli tam także strażacy z jednostki chemicznej i inne służby. Policjanci kontrolowali sprawę pod względem formalnym. Osoba reprezentująca firmę przedstawiła nam dokumentację, z której wynikało, że może składować w tym miejscu odpady, pod względem formalnym nie było więc zastrzeżeń - twierdzi Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Także obecni na miejscu strażacy z jednostki chemicznej, którzy przeprowadzili możliwe do wykonania badania, nie stwierdzili nieprawidłowości. - Nasi policjanci stale jednak współpracują z referatem zajmującym się ochroną środowiska w Urzędzie Gminy Białe Błota, pod który Ciele podlega - podkreśla Lidia Kowalska.
Prokurator się przyjrzy
Jednak to właśnie na skutek interwencji mieszkańców całość materiałów zebranych przez służby trafiła do prokuratury wojskowej, która ma rozstrzygnąć, czy w związku z działalnością ferm doszło do przekroczenia przepisów. Dlaczego prokuratura wojskowa? To nic nadzwyczajnego, w związku z reorganizacją działań prokuratur trafiają do niej również sprawy „cywilne”.
Budowa ronda na Prądach w Bydgoszczy. Będą utrudnienia [INFORMACJE]
Flesz: Autostrady, bramki, systemy płatności - jak ominąć korki?