https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec bez tożsamości

Sławomir Bobbe
O datach budowy dworca PKP (zarówno zburzonego jak i nowego) będzie przypominać napis na elewacji
O datach budowy dworca PKP (zarówno zburzonego jak i nowego) będzie przypominać napis na elewacji
Byłem na peronie i jestem przerażony tym, co zobaczyłem - mówi Zbigniew Szerląg, bydgoski kowal.

Złośliwi już nazwali go „żelazkiem” i „maszyną do szycia”, ale uwag do budowanego dworca PKP jest więcej. Nie wszystkim podoba się utrata jego historycznego charakteru.
[break]

- Byłem na dworcu i jestem przerażony tym, co widziałem. Stuletnie płytki, zamiast je odrestaurować i doczyścić, są po prostu skuwane. W niektórych miejscach są popękane może w 10 procentach, resztę można odrestaurować. Pozostało w Polsce naprawdę niewiele dworców, na których takie płytki się zachowały - zauważa Zbigniew Szerląg, bydgoski kowal.

Na łatwiznę

Co ma kowal do zabytków? Sporo, to pracownia kowalska Zbigniewa Szerląga wykonała chociażby - chwalone przez bydgoszczan - barierki na moście Sulimy-Kamińskiego.
- Kwestia żeliwnych barierek, ozdób pod poręczami czy stalowych słupów podtrzymujących wiaty na peronach boli mnie szczególnie. Słupy łączono z innymi elementami wykorzystując nitowanie, sposób typowy dla tamtej epoki. Teraz poszli na łatwiznę. Podobnie wygląda sprawa z poręczami, wyglądają jak jakieś rurki - zauważa Zbigniew Szerląg.

„To skandal”

Fuszerki, jak twierdzi, starannie udokumentował. Na zdjęciach widać również wiele drobniejszych nieprawidłowości. Śruby przytrzymujące słupy są nierówno wkręcone w podłoże, a nierówności wyrównano metalowymi podkładkami, barierki przytwierdzono do ścian nierówno. - Bardzo irytujące są kable, które pną się po słupach. Zamiast je ukryć, po prostu je oplatają, jak to wygląda - denerwuje się kowal.

- Jeśli faktycznie usunięto kute poręcze i barierki, to jest to skandal - uważa prof. Dariusz Markowski, szef Rady ds. Estetyki Miasta. - Nie sądziłem, że zmiany poszły tak daleko. Mówimy tutaj o utrzymaniu tożsamości tego miejsca, która podkreśla chociażby wyspowy budynek dworcowy, który odrestaurowano. Kute barierki idealnie by się z nim komponowały.
- Można być pięknoduchem, ale rzeczywistość ma swoje prawa - odpowiada na zarzuty w sprawie dworca PKP Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.

- To, co widzę, nie podoba mi się. Rada ds. Estetyki Miasta rekomendowała inny projekt, choć i ten znalazł nasze poparcie, bowiem w ramach rady działa wiele osób, które miały nieco odmienne zdanie, co naszą decyzją uszanowaliśmy. Tyle że to, co widzimy, z tamtym przedstawionym nam pomysłem ma już niewiele wspólnego. Przecież wstępny projekt zakładał, że dworzec będzie usytuowany odwrotnie, a pusta przestrzeń będzie pozwalała na zobaczenie budynku wyspowego. Tymczasem buduje się go zupełnie odwrotnie - podkreśla prof. Dariusz Markowski.

To nie zabytek

- Pan Zbigniew Szerląg nie zgłaszał nam żadnych uwag, woli pobiec z nimi do prasy. Jest kowalem, dobrym, ale nie najlepszym. Tymczasem warto zauważyć, że budynek dworca nie znajdował się w rejestrze zabytków, tak więc rola konserwatora w tym momencie jest mocno ograniczona - zauważa Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.
Konserwator podkreśla, że na etapie projektu konsultowano wiele rozwiązań. Nie wszystkie udało się w nim zawrzeć. - Można być pięknoduchem i mówić - trzeba zachować to i to. Ale potem przychodzi rzeczywistość i możliwości finansowe inwestora. To on ma decydujący wpływ na to, jak będą przebiegały prace. Porusza się jednak w ramach określonego budżetu. Część pomysłów udało się do projektu przemycić, część się w nich nie znalazła. Zrezygnowano chociażby z postulowanej przez nas pełnej attyki, bo budżet był zbyt mały - twierdzi Sławomir Marcysiak.

Barierki na dworcu również wykonuje pracownia kowalska, tyle że nie pana Szerląga. To od inwestora zależy ostatecznie, czy dokona odbioru prac, czy też nakaże poprawki i uzupełnienia - twierdzi konserwator.

Wystarczyło wypiaskować

- Czy w sytuacji, gdy wydaje się tyle milionów złotych, a bydgoszczanie latami nie mogli doczekać się modernizacji dworca, mamy godzić się na bylejakość? Uważam, że peron i przejście podziemne powinny zachować charakter minionej epoki - twierdzi Zbigniew Szerląg. - Podobnie wystarczy wypiaskować stare nitowane słupy, a nie je wymieniać. To nie są wielkie pieniądze, rękodzielnicze barierki to koszt 30 tysięcy złotych, przy budżecie 200 milionów to śmieszna kasa. To, że tych zabytków technicznych nie wpisano do rejestru, jest winą konserwatora. Wiedział, że będzie modernizacja, więc czemu - działając w interesie miasta i mieszkańców - nie wpisał go do rejestru?!

Jak udało nam się dowiedzieć, stare zdemontowane elementy leżą na składowisku przy ul. Inwalidów. Bliżej im do trafienia na złomowisko niż powrotu na swoje miejsce.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Macieja Bułtowicza z PKP SA. - Odpowiadamy jedynie za dworzec w Bydgoszczy, peronami zarządza PKP PLK. Od PKP PLK nie dowiedzieliśmy się jednak, czy w planie inwestora jest pozostawienie choćby części zabytkowych płytek, barier i okuć.

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do Gucia
Cokolwiek bedzie drogi Gucio bedzie lepsze niz w Piernikowie gdzie nawet tunelu nie maja na wszystkie perony i trzeba stac przed szlabankiem zeby sie z peronu wydostac jak przyjedzie pociag gdzies z wielkiego swiata np. z Bydgoszczy czy z Warszawy. W Toruniu sa ciagle na etapie gotyku na dotyk stad takie wplyway ma tam kler i jeszcze nie doszli do wynalazku jakim jest prad, a bez pradu ani schody ruchome ani winda im nie pojedzie. Moga co najwyzej uzyc kierat z krow goniacych za marchewka a tych akurat maja w Trolluniu dostatek- Grzeskowiak, Sobecka i inne bardzo fotogeniczne matrony.
g
gucio
o ile mi wiadomo to będą tylko jedne ruchome schody w hallu głównym, zaś na perony tylko schody zwykłe ( dotychczasowe ), plus windy ( po jednym niewielkim szybie ).Nie jest to na pewno wystarczająco dobre rozwiązanie.Dziś schody ruchome nie muszą krążyć non stop.Uruchamiają się na fotokomórkę w razie potrzeby, a takie zdarzają się wiele razy dziennie.Szkoda starych elementów, które bezlitośnie wyrzuca się z przestrzeni publicznej, mimo ich uroku i wartości historycznej.Przecież ( jak twierdzą wtajemniczeni )nie idą na śmietnik, więc,,ktoś,,je zagospodarowuje.Co do p.Marcysiaka - to rzeczywiście jest on tragiczną postacią na tak ważnym stanowisku.Dla potrzeb Bydgoszczy, która musi nadrabiać wieloletnie zaniedbania w tej materii ( przywracanie historycznego charakteru miasta, tak okrutnie niszczonego przez minione epoki ).Nie mamy tych śladów zbyt wiele, tym bardziej trzeba ocalić ( ale i odtworzyć ) co się tylko da.Tymczasem giną rzeżby ( Ogród Botaniczny ), elementy inżynierii ( nitowane słupy wiaduktu na Grunwaldzkiej czy na Dworcu Głównym ), zegar słoneczny ze skweru na Gdańskiej/Sniadeckich itp, itd.Zgroza.
m
miejscowy malkontent
@pkpowiec
Mało chłopcze wiesz, więc pora na edukację. "Stary dworzec" nie był komunistycznym klockiem, a sporą pozostałością zabytkowego dworca wilhelmowskiego z 1915 r. Komuniści pozbawili go tylko wysokiego dachu pod dachówką, wieży zegarowej i wewnętrznego wystroju. Są bogate materiały archiwalne, żyją jeszcze ludzie, którzy to pamiętają. Wyburzenie do gołej ziemi tych murów jest niewybaczalnym ignoranctwem i przestępstwem. Powinien za to odpowiedzieć zawodowo MKZ Marcysiak ( nie pierwsza to jego wpadka ), a kolejowe i miejskie małolaty decydujące o kształcie tej nowej, kuriozalnej inwestycji założyć włosienicę powinni, i ze wstydu nie pokazywać się publicznie przez następne pięćdziesiąt lat.
m
miejscowy malkontent
Nie "jeden z najgorszych" a zdecydowanie NAJGORSZY. Jak nie przymierzając d...pa wołowa.
l
locust
Dokladnie widac po adresie IP ze Jan 2 jest z Trollunia.
b
byd
janie2, w twojej miejscowości z jednym kodem pocztowym nic do niczego nie pasuje, bo u was czas się zatrzymał w średniowieczu i ruszył dopiero późnym Gomółką i wczesnym Gierkiem czyli powszechna blokowiskowa kicha.
j
jan2
Nowy dworzec będzie bardzo pasowal do bydgoskiego śródmieścia.
w
wube
To, że Pan Kowal nie dostał oferty to RAZ. To, że ma rację to DWA. Niszczymy wszędzie i wszystko w imię ... rzeczywistości, która rządzi się swoimi prawami jak powiedział Pan Marcysiak. Jeden z najgorszych konserwatorów zabytków w historii miasta Bydgoszcz.
m
malarz
Pan kowal, podobnie jak Pan Kowal (polityk) krytykuje wszystko w czambuł, bo nie dostał żadnej oferty. Barierki na moście S-K też nie są doskonałe, podobnie jak pękające i chwiejne płytki. No cóż, punkt widzenie zależy od.. itd.
b
budowlaniec
Pan Kowal nie dostał roboty od Budimexu na dworcu i teraz wypisuje w gazecie bajki!! Moze był za drogi albo są lepsi od niego?! Panie Bobbe jak przyjdzie sprzątaczka z dworca że jest za dużo podłóg w nowym dworcu do zamiatania to też bedzie pan o tym pisał?
l
lol
Panie z F1 gdzie żeś był? Taki mądry i ważny na szkoleniach...
B
Bdg
Na szczęscie kowale nawet jesli są "artystami" nie zajmują sie projektowaniem w przeciwnym razie architektura cofalaby sie do czasów średniowiecza! Mamy XXI wiek!
R
REALISTA
Pytanie, a czy stary dworzec miał tożsamość? Był paskudnym brzydactwem. No cóż są tacy którzy chcą odtwarzać zachodnią pierzeję Starego Rynku, inni odbudować spichlerzea może i bramy miejskie wraz z mórami. Proponuje odkopać stary kanał bo też kiedyś był. Na dodatek drewnianą zabudowę XV wiecznej Bydgoszczy też warto zrekonstruować. Może jeszcze przywrócić tramwaj na Długą i Cesarza Wilhelma na tronie posadzić.
p
parkomat
Przeciez parking juz jest.
k
kierowca
Nowy dworzec zawsze będzie lepszy a czy ładniejszy to kwestia gustu decydentów.Mnie interesuje parking przy tym dworcu bo to oprócz funkcjonalności jest najważniejsze,jeżeli mam korzystać bezstresowo z tego przybytku.Pozdrawiam
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski