- Inwestycja obejmuje rozbudowę trasy W-Z na odcinku od węzła zachodniego (bez węzła) do węzła wschodniego (z węzłem) i obejmuje ulice Pileckiego, Artyleryjską i Kamienną. Ze względu na przebudowę skrzyżowań na trasie, konieczna będzie również jednak ingerencja, między innymi, w ulicę Kąpielową, Kmicica, Zaświat, Gdańską, Sułkowskiego, Wyszyńskiego, Kasztanową, Pułaskiego, Lewińskiego, Wyścigową, Kapliczną, Sporną, Przemysłową i Konduktorską - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Zakres prac zależy od wybranego wariantu rozwiązania i może sięgać od kilkunastu do nawet 300 metrów (w przypadku ulicy Gdańskiej).
Postanowiliśmy przyjrzeć się projektowi i sprawdzić, gdzie inwestycja może napotkać największe kłopoty, a gdzie jej realizacja może przebiegać niemal bezboleśnie. Punktów zapalnych - przekonamy się o tym zapewne po 11 marca, kiedy w ZDMiKP zaczną się konsultacje społeczne - będzie wiele. Najwięcej uwag można spodziewać się od bydgoszczan z Bartodziejów i osiedla Leśnego.
Tunel czy estakada?
Trasa wszędzie tam, gdzie to możliwe, ma zostać podniesiona do standardu dwujezdniowego, a dopuszczalna prędkość, którą będą się mogły poruszać samochody, to 70 km/h.
- Przy skrzyżowaniu z ulicą Sułkowskiego proponowane są aż trzy warianty budowy. Pierwszy, zwykłe skrzyżowanie, to wariant najtańszy. Kolejny przewiduje tunel lub budowę estakady nad skrzyżowaniem. Tunel jest wariantem najdroższym. Przy czym w tym miejscu zaczynają się kłopoty z podziemnymi instalacjami, które przy okazji modernizacji trzeba byłoby naruszyć - mówi Marek Stanek, naczelnik Wydziału Przygotowania Inwestycji ZDMiKP w Bydgoszczy. - Pozostaje też kwestia zamknięcia ulicy Lelewela, jesteśmy za zamknięciem wlotu w ulicę, ale zdajemy sobie sprawę, że skomplikowałoby to kwestie wjazdu na osiedle, dopuszczalne są więc również inne propozycje.
PRZECZYTAJ:Kto zapłaci za nasz sen o drodze bez korków? [MODERNIZACJA TRASY W-Z]
Chodzi o to, by skrzyżowania na trasie W-Z nie powtarzały się częściej niż co 600 metrów, inaczej trudno będzie na niej utrzymać odpowiednie parametry ruchu.
Ciekawie będzie wyglądać samo zakończenie trasy w okolicy ulicy Spornej. Miasto jest już po rozmowach z PKP. Były one konieczne, bo plan zakłada likwidację stacji przeładunkowej i przeniesienie jej w okolice ulicy Kaplicznej. Jest już na to zgoda PKP, ale przy okazji miasto przebudować musi cały układ drogowy i połączyć bezkolizyjnie ul. Kapliczną i Konduktorską.
Trasa nad Pesą
- Mamy też po drodze trudny teren w postaci nieruchomości należących do Pesy. Nie możemy im zabrać wielu gruntów i zlikwidować torów, bo mogłoby to mieć zły wpływ na produkcję. Dlatego w tym miejscu zaplanowaliśmy drugi wiadukt, który będzie wiódł częściowo nad terenem firmy - tłumaczy Marek Stanek.
Kiedy mogą ruszyć prace? Nie należy się spodziewać, że szybko. - Trwają prace nad koncepcją i decyzją środowiskową, później będziemy zlecać wykonanie projektów budowlanych, które ze względu na zakres i stopień skomplikowania zajmą około 2 lat. Następnie, po otrzymaniu decyzji o przyznaniu środków zewnętrznych i niezbędnych pozwoleń na budowę, możliwe byłoby rozpoczęcie prac. Podanie konkretnej daty uzależnione jest od harmonogramu ogłaszania konkursów o dofinansowanie z programu „Infrastruktura i środowisko” - informuje Krzysztof Kosiedowski.