[break]
Przyszłoroczny budżet miasta, według prezydenta Rafała Bruskiego, ma zapewnić finansowanie bydgoskich inwestycji. Nic dziwnego, że spodziewać się możemy podwyżek, choć w arsenale pocisków, wymierzonych w mieszkańców, znalazła się jedna - przynajmniej teoretycznie - obniżka.
Za śmieci jak za złoto
Największa awantura wybuchła w sprawie opłat za odbiór śmieci. Co prawda pokrywa je - przynajmniej teoretycznie - ratusz, ale to opłaty z naszych pieniędzy. Jeśli segregujemy, miesięcznie płacimy dziś 10 zł od osoby, jeśli nie - 20 zł.
Podbite przez firmy stawki spowodowały, że koszt odbioru śmieci z całego miasta wzrósł miesięcznie z 2,5 mln zł do 3,15 mln zł. To więcej o prawie 650 tys. zł, a rocznie - o 8 mln zł.
PRZECZYTAJ:Jeszcze raz zaszalejmy!
Od kogoś te dodatkowe pieniądze trzeba było ściągnąć. Co prawda, według ratusza, wysokość nowych stawek ma zmusić mieszkańców do lepszej niż dotąd segregacji odpadów, ale to tłumaczenie przynajmniej dziwne. Od czasu wprowadzenia reformy śmieciowej nie ukarano w mieście nikogo za złą segregację. Trudno więc oczekiwać, że prawo, które nie jest egzekwowane, nie zachęci cwaniaków do jego łamania.
Podwyżka podatku od nieruchomości nie jest duża i mieści się w granicach ustalonych przez ministerstwo. - Piotr Tomaszewski
Jeżeli sortujemy swoje śmieci, na głowę w rodzinie zapłacimy od stycznia 13 zł. To wzrost o 30 procent. Jeśli nie będziemy segregować - opłata za członka rodziny miesięcznie wyniesie aż 39 zł - było 20 zł...
Zapłacą też właściciele domków letniskowych w ogrodach działkowych. Stawka od domku wyniesie 53 złote rocznie.
Podatek na drogi
Od nowego roku w górę pójdzie też podatek od nieruchomości. - Podwyżka nie jest duża i mieści się w granicach ustalonych przez ministerstwo - podkreślał Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Ceny za grunty na działalność gospodarczą pójdą w górę o 5 groszy na metrze, powierzchnie budynków mieszkalnych - 7 groszy. W ten sposób uzyskamy 7 mln zł dodatkowo, które przeznaczymy na budowę dróg gruntowych.
A woda - taniej
Miłą wiadomością jest to, że od 1 stycznia, decyzją Rady Miasta, potanieje miejska woda. Cena metra sześciennego wody spadnie w sumie o 36 groszy brutto - będziemy za nią płacić 5,15 zł. Bez zmian pozostają wysokość i podział opłat abonamentowych za gotowość do dostarczania wody oraz cena za metr ścieków. Obniżka była możliwa dzięki zakończeniu przez miejskie wodociągi wieloletniego, wartego ponad miliard złotych, planu inwestycyjnego, który właśnie został rozliczony przez Unię Europejską.
Za mieszkanie jak za zboże
W nowy rok lokatorzy miejskich domów wejdą z jesienną podwyżką. Wrześniowy wzrost czynszów w lokalach administrowanych przez ADM to 10 procent stawki bazowej - z 9 zł za metr kwadratowy do 9,90 zł.
To była kolejna już podwyżka, określona przez zapisy przegłosowanej w marcu 2012 roku uchwały o kierunkach polityki gospodarowania zasobem mieszkaniowym miasta w latach 2012-2016. Dokument określił, że w budynkach komunalnych, powstałych przed 2 września 2009 r., stawka czynszu ma wynieść nie mniej niż 7,50 zł za mkw. To 41 proc. więcej niż było do niedawna.
