Drogowy absurd: Kasztelanka została odcięta

Do ratusza trafiła petycja mieszkańców osiedla mieszkaniowego Kasztelanka. W rejonie ulic Wolnej, Osiedlowej i Swobodnej absurd goni absurd. Tadeusz Pilewski z jednej ze wspólnot wyjaśnia: - U zbiegu Wolnej i Andersa niegdyś były dwa parkingi, w tym jeden na 200 samochodów. Ponieważ był na terenie budowy drugiej nitki Andersa, został zlikwidowany. Dlaczego zniknął tamten drugi - nie wiem. Efekt jest taki, że po południu mieszkańcy stawiają samochody wszędzie, gdzie tylko można. Dodatkowo - ulica Wolna od strony Andersa jest już nieprzejezdna, ponieważ zbudowano tam linię tramwajową. Praktyczny wyjazd z Kasztelanki jest tylko w stronę ul. Wyzwolenia. Co z tego jednak, skoro Wyzwolenia ma być niebawem remontowana - wyjechać nie będzie można już w żaden sposób.
[break]
Mieszkańcy i kupcy Kasztelanki zebrali 400 podpisów. Handlowcy podkreślają, że zamknięcie wjazdu od Andersa ograniczyło ruch w ich sklepach, a służby ratunkowe mają utrudniony dojazd do bloków. Mieszkańcy przedstawili kilka propozycji. Jedną jest łączniki z Wolnej do Andersa aż do miejsca, w którym torowisko nie biegnie po południowej stronie tej ulicy.
- Nie da się ukryć, że i piesi mają teraz trudne życie - mówi Tadeusz Pilewski. - Nie ma bezpośredniego przejścia przez ulicę Andersa. Żeby dostać się do marketu przy Skarżyńskiego, trzeba nadkładać olbrzymi kawał drogi...
- Inwestorem budowy tramwaju jest spółka Tramwaj Fordon, ale my oczywiście nie uciekamy od rozwiązania problemu - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Kiedy otrzymamy petycję, wydaje się jak najbardziej uzasadniona, pochylimy się nad problemem z inwestorem i postaramy się znaleźć rozwiązanie.