Zobacz wideo: Rozbudowa szpitala Biziela w Bydgoszczy
Można było odnieść wrażenie, że mówią o pobycie na kilkugwiazdkowych wczasach, ale przecież przygnębiające okoliczności nie kłamały. Miejska dziennikarka wiedziała o innowacyjnym podejściu doktora dyrektora Pawłowicza do żywienia pacjentów, przestraszona chora miała je „okazję” sprawdzić na własnym... żołądku. I potwierdziło się, rzecz jasna. „Szwedzkie stoły” w restauracji Centrum Onkologii robią różnicę.
Przeczytaj komentowany artykuł
Tak dużą, że to nie tylko terapeutyczna zachęta dla chodzącego pacjenta, by rutynowo nie czekał na posiłek przy łóżku, a ruszył w drogę po zadbanym, pełnym roślin i obrazów szpitalu, ale i komercyjna oferta dla wizytujących. Kolejna nagroda dla CO za kompleksowe podejście do leczenia, którego „żywienie kliniczne” jest istotnym elementem, wydaje się być tylko potwierdzeniem oczywistej prawdy. O tym jednak, że ciągle bardzo, bardzo dalekiej od polskiej rzeczywistości szpitalnej, przekonują mnie nie tylko gorzko prześmiewcze galerie w mediach społecznościowych. Własne dziecko zdało mi właśnie relację ze swoich szpitalnych wrażeń konsumpcyjnych. Bigosopodobna breja na obiad na pewno przyspieszy powrót do zdrowia...
To Cię może też zainteresować
