Obrońcy mistrzowskiego tytułu z Bełchatowa, grający w pełnym składzie, musieli się bardzo natrudzić, żeby pokonać w drugim meczu play off podopiecznych Waldemara Wspaniałego.
<!** Image 2 align=right alt="Image 113828" sub="Mariusz Wlazły (atakuje) w sobotę pojawił się na parkiecie jedynie w trzecim secie i zdobył 5 pkt. Martin Sopko był najskuteczniuejszy w Delekcie - 19 pkt Fot. Tadeusz Pawłowski">Już w pierwszym meczu, w piątek, przegranym przez Delectę 0:3, bydgoscy siatkarze mieli przebłyski dobrej gry i momentami prowadzili z rywalami równorzędną grę.
Przypomnijmy, że Daniel Castellani, trener Skry, dał wtedy odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Na parkiet nie wyszli w ogóle Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Miguel Falasca i Stephane Antiga. Ale wszyscy oni pojawili się w wyjściowym składzie w sobotnie popołudnie i wydawało się, że bełchatowianie tym bardziej łatwo i szybko uporają się z podopiecznymi Waldemara Wspaniałego.
Nic bardziej mylnego. Bydgoscy siatkarze, grający na luzie, nie odpuszczali rywalom, walczyli o każdą piłkę, wyszli na prowadzenie po drugiej przerwie technicznej (dobra zagrywka Grzegorza Kokocińskiego) i w końcu - co jest dużą zasługą m.in. skutecznego Martina Sopko - sprawili miłą niespodziankę swoim kibicom, wygrywając pierwszego, historycznego seta w fazie play.
I mimo że chemicy ostatecznie przegrali ten mecz 1:3, to jednak w każdym z kolejnych setów wielokrotnie prowadzili grę i na tablicy wyników. Jednak doświadczenie Skry wzięło górę. Kluczem do zwycięstwa było dobre rozegranie Miguela Angela Falaski, któremu przypadła statuetka MVP.
Przypomnijmy, że trener Waldemar Wspaniały nie mógł skorzystać z usług młodego, zdolnego atakującego Dawida Konarskiego, który w miniony poniedziałek na treningu skręcił staw skokowy.
<!** reklama>Konarski w trakcie sezonu udanie zastąpił kapitana Krzysztofa Janczaka, który musiał poddać się artroskopii kolana. „Jajo” już przeszedł rekonwalescencje, trenuje z zespołem i pojechał też do Bełchatowa, ale trener Wspaniały jeszcze nie jest pewny jego dyspozycji.
W sobotę o 18.00 w „Łuczniczce” trzeci mecz ze Skrą. Może nie ostatni?
Fakty
PGE Skra Bełchatów - Delecta 3:1 (23:25, 25:21, 27:25, 25:20)
- PGE Skra Bełchatów: Kurek (15), Pliński (7), Falasca (5), Antiga (8), Wnuk (10), Jarosz (21), Gacek (libero) - Bąkiewicz (1), Dobrowolski, Wlazły (5).
- Delecta Bydgoszcz: Nowak (8), Lipiński (1), Sopko (19), Cerven (12), Kokociński (10), Pieczonka (13), Dębiec (libero) - Augustyn, Krzywiecki.
- MVP: Miguel Falasca.
- I runda play off (gra się do trzech zwycięstw): 2-0 dla PGE Skry Bełchatów.
- Kolejny mecz: 28 marca (sobota, godz. 18.00) w bydgoskiej „Łuczniczce”; ewentualnie czwarty - w niedzielę o godz. 15.00.
- W innej parze play off: (7) Politechnika Warszawska - (2) Zaksa Kędzierzyn-Koźle 1:3 (22:25, 20:25, 25:16, 20:25); MVP: Jakub Novotny. 3-0 dla Zaksy i jej awans.