Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Danse macabre na Kresach - czarny kryminał Michała Witkowskiego

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Na Kresach pojawił się seryjny morderca
Na Kresach pojawił się seryjny morderca
Michał Witkowski, laureat Paszportu Polityki 2007, zadebiutował ostatnio w roli autora kryminału. Nie jestem pewien, czy jego „Tango” zasługuje na Paszport Polityki. Na pewno jednak miałoby duże szanse w konkursie na książkę budzącą podczas lektury największe obrzydzenie.

Mam na myśli nie obrzydzenie wywołane literackimi umiejętnościami autora. Te, jak zwykle u Michała Witkowskiego, są bez zarzutu. Chodzi o świat, który przestawia narrator. Znajdujemy się otóż w istnym przedsionku piekła. Przedsionek ów nie ma nazwy własnej. Czytelnik dowie się jedynie, że miasto N*** leży gdzieś w polskim przedwojennym naftowym eldorado, pomiędzy Drohobyczem i Borysławiem. I jak to w tego typu miejscach bywa, bogactwo sąsiaduje tam z nędzą nie do opisania. Na jednym biegunie mamy naftowych baronów chodzących pod ramię ze zdegenerowanymi arystokratami, a do łóżka z prowincjonalnymi artystkami, dziwkami i w ogóle z kim się da. Na drugim biegunie są niemiłosiernie wykorzystywane, często niedożywione, a bez wyjątku chore wenerycznie pół-ladacznice, pół-artystki. Towarzyszy im wiecznie pijany i gotowy na wszystko dla paru groszy lumpenproletariat.

W tym to uroczym ekosystemie pływa jak ryba w wodzie seryjny morderca. Jeden, a może i dwóch. Na początku lat dwudziestych trwogę siał bowiem w N*** zabójca nazwany Kucharzem - jako że swoje ofiary patroszył, po czym z różnych narządów ciała pichcił sobie strawę. Policji nie udało się go ująć. Akcja „Tanga” toczy się dziesięć lat później, w czasie, gdy w mieście daje o sobie znać kolejny (a może ten sam?) seryjny morderca. Ten już nie zdradza kulinarnego zapału wobec swych ofiar, lecz upodobanie do tańca. Zmasakrowane zwłoki układa w sposób kojarzący się z figurami tanecznymi, a w ich pobliżu umieszcza kartki z tekstami znanych tang.

Opisy ofiar, miejsc zbrodni, a także charakterystycznych przybytków (zwłaszcza knajp) w N*** nakreślone zostały niezwykle soczyście. W tym światku funkcjonują też charakterystyczne typy z półświatka. Najważniejszymi bohaterami „Tanga” są jednak miejscowi policjanci, sami tworzący niezłą menażerię. Wprawdzie na ich czele stoi Adolf Piątek - doświadczony i bystry starszy przodownik, ale już jego podwładna z obyczajówki, przodownik Woźniak, to herod-baba o sadystycznych inklinacjach. Posterunkowi Pierożek i Kostański to z kolei dwie fajtłapy, godne commedii dell’arte.

W posłowiu Michał Witkowski wyjaśnia, że bardzo starał się napisać powieść gatunkową głęboko osadzoną w historycznych realiach. I to mu się udało. Wyszedł mu kryminał czarny jak noc. Również Polska międzywojenna pokazana została w najdrobniejszych detalach, łącznie z markami papierosów czy past do butów. Tę lekcję autor odrobił wręcz perfekcyjnie. A obrzydliwość opisów? Razi mniej, jeśli czyta się je z przymrużeniem oka.

Michał Witkowski, Tango, Wyd. Znak, Kraków 2022.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera