Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to może być zabawne?

mwmedia
Poczucie humoru to jedna z bardziej przez nas pożądanych i lubianych cech u innych ludzi. Psychologowie zgodnie uważają, że śmiech jest zdrowy. Poczucie humoru może być jednak różne.

Poczucie humoru to jedna z bardziej przez nas pożądanych i lubianych cech u innych ludzi. Psychologowie zgodnie uważają, że śmiech jest zdrowy. Poczucie humoru może być jednak różne.

<!** Image 2 align=right alt="Image 122404" sub="Śmiech to zdrowie, a do tego bywa zaraźliwy, dlatego warto znaleźć się w rozbawionym towarzystwie / Fot. Tadeusz Pawłowski">Oto pewien żart. Psycholog bada inteligencję przestępcy i mówi do niego: „Proszę dokończyć zdanie, które ja rozpocznę: Był sobie dziadek i babcia i posadzili rzepkę…” Przestępca na to: „… a Rzepka odsiedział swoje, wyszedł i załatwił dziada i babę”.

Nie tylko my

Ten dowcip nie wszystkich rozśmieszy, a ci, którzy się uśmiechną, zrobią to z różnych powodów. Oto, co powiedziałby na ten temat Karol Darwin, który jako pierwszy badał naukowo mimikę człowieka i zwierząt. „Śmiech nie jest typowo ludzkim zachowaniem. Uśmiechanie się ma swój odpowiednik w świecie małp. Gdy małpa okazuje uległość lub chce się przypodobać innej małpie, podwija wargi, ukazuje zęby i otwarte usta (grożąc małpa też obnaża zęby, ale zaciska przy tym szczęki). U ludzi ów „grymas przypodobania się” przeszedł ewolucję i zamienił się w uśmiechanie się, które pojawia się w reakcji na zaskoczenie bądź niepewność”.

<!** reklama>Darwin powiedziałby zapewne, że ludzie, którzy śmieją się z żartu o rzepce, reagują tak, bo czują się bezpiecznie, a jednocześnie zostali zaskoczeni i zdziwieni niespodzianką na końcu dowcipu.

Twórca psychonanalizy Zygmunt Freud twierdził natomiast, że humor to ujście nieświadomych, wypartych impulsów. Na przykładzie powyższego żartu Freud dałby zapewne następującą interpretację: „Ktoś, kto się śmieje z tego, że Rzepka mści się na dziadku i babci, ma nieświadome impulsy agresywne, kierowane do swoich rodziców. Te agresywne impulsy rodzą napięcie związane z poczuciem winy, ono bowiem hamuje wyładowanie złości wprost na rodzicach. Właśnie owo agresywne napięcie znajduje swoje ujście w śmiechu z dowcipu o wyrządzeniu szkody symbolicznym rodzicom (tu dziadkowi i babci)”.

Freud zgodziłby się też z tym, że ów dowcip będzie śmieszyć ludzi, którzy boją się recydywistów albo nie lubią psychologów, obie postaci wychodzą bowiem w tym dowcipie na ograniczone. Mówiłby pewnie też, że ujście agresji pod postacią śmiechu jest o wiele lepsze niż zamienianie jej w dokuczanie np. ludziom starym czy uznanym za autorytety. Agresja może być bowiem wyrażona w formie symbolicznej (np. w dowcipie) i to jest zdrowsze niż agresja czynna.

Bo spadł ze schodów...

Ludzie dojrzali emocjonalnie mają niezłośliwe, filozoficzne poczucie humoru. Nie śmieszą ich dowcipy agresywne, w których komuś dzieje się krzywda (na przykład takie, w których ktoś się przewraca, zlatuje ze schodów itp.). Ich poczucie humoru wywołuje raczej uśmiech niż niepowstrzymany śmiech. Taka osoba też może się jednak uśmiechnąć, usłyszawszy żart o rzepce, jednak nie dlatego, że Rzepka mści się na dziadkach, ale dlatego, że zabawnie jest widzieć, jak ludzie nie potrafią się ze sobą porozumieć i myślą kategoriami, które z sobą nie współgrają. Psycholog bada inteligencję, a przestępca myśli o przestępstwach i dlatego nie dogadują się. Żart wyławia „uniwersalną prawdę egzystencjalną”, polegającą na trudności w porozumiewaniu się ludzi i przedstawia ją w zabawnej formie.

Nie myśl o radości

Kiedy tak rozkładamy dowcip na czynniki pierwsze, staje się on coraz... mniej śmieszny. To ciekawa cecha emocji: gdy ludzie rozmyślają, dlaczego ich coś śmieszy (lub smuci), przestają się śmiać (lub smucić). Dlatego niektórzy psychologowie twierdzą: „Jeśli coś cię martwi, nie uciekaj od tego, pomyśl o tym, naucz się śmiać ze złych rzeczy i ze swoich przywar. Jeśli jednak chcesz podtrzymać swoją radość, to nie zastanawiaj się, skąd się ona bierze. Po prostu się ciesz”.

Dr Marcin Florkowski jest psychologiem, adiunktem Uniwersytetu Zielonogórskiego, a także diagnostą i terapeutą w poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Warto wiedzieć

Doktor William Fry ze Stanford University twierdzi, że śmiech daje tyle, ile dobra chwila joggingu: część mięśni klatki piersiowej i ramion naprzemian pracuje i odpoczywa. W śmiechu oddech jest głębszy, co sprzyja lepszemu utlenieniu krwi. Ponadto serce dynamiczniej pracuje, pompuje więcej krwi, bije równo i rytmicznie. Częstotliwość pulsu wzrasta do 120 uderzeń na minutę. Podczas śmiechu uruchomione zostaje 17 mięśni twarzy, co sprawia że skóra się napręża. 4Śmiech zwiększa też prawdopodobnie produkcję adrenaliny i noradrenaliny, hormonów powodujących z kolei wydzielanie endorfiny, która działa niczym środek uspokajający. Stąd znieczulające lub terapeutyczne działanie śmiechu. 4Sondaże przeprowadzone w kilku krajach europejskich wykazały, że na przykład we Francji przeciętny obywatel w 1939 roku śmiał się 19 minut dziennie, podczas gdy w 1998 zaledwie 5 minut, a 24 procent ankietowanych przyznało, że śmiechowi „poświęcają” mniej niż minutę dziennie. Gdyby takie badania przeprowadzić u nas, wyniki byłyby chyba... ponure. A przecież znany jest przypadek wyleczenia grożącej śmiercią choroby kręgosłupa przez codzienne oglądanie niemych komedii filmowych! 4Mówi się, że maleńkie dziecko uczy się śmiać przez naśladownictwo, ale to nieprawda - uśmiecha się nawet to, które nie widzi. Pochodzenie śmiechu u człowieka wiąże się więc z pewnym czynnikiem genetycznym.(mwmedia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!