Sabalenka nie czuła się na kortach Indian Wells najlepiej
– Powiedziałbym, że nie grałam swojego najlepszego tenisa. Moja przeciwniczka zagrała świetnie. TPowiedziałbym, że w tym roku w Indian Wells nie czułam się na tych kortach najlepiej. Próbowałam się dostosować. Próbowaliśmy popracować nad kilkoma rzeczami, aby upewnić się, że powalczę o ten tytuł. Navarro jest już na szczycie. Nie ma wątpliwości, że jeszcze przez jakiś czas będzie na szczycie. Dobrze się porusza i gra w różnych rytmach, więc zawsze trzeba się dostosować. Jeśli nie masz ruchu, zawsze będziesz traciła rytm, pudłowała wiele uderzeń i popełniała wiele niewymuszonych błędów. To właśnie mi się przydarzyło. Dzisiaj nie poruszałam się zbyt dobrze i dlatego popełniałam te wszystkie niewymuszone błędy
– wyjaśniła Aryna Sabalenka.
Sabalenka pozostaje sobą, ale nie wszyscy ludzie ją rozumieją
– Czy ludzie nie rozumieją mojego poczucia humoru? Jestem, jaka jestem i zawsze będą ludzie, którzy rozumieją, i zawsze będą ludzie, którzy nie rozumieją. Nie chcę być fałszywa. Chcę być prawdziwa. Bardzo chcę, żeby mnie zrozumieli, ale nie wiem, co powiedzieć w tej kwestii. Na korcie wykonuję swoją pracę i to jest to, co naprawdę mnie fascynuje i w czym chcę się wyróżniać. Dlatego jestem tam trochę szalona. Ale poza kortem jestem zwyczajnym człowiekiem. To niewygodne pytanie. Nie wiem co powiedzieć. Myślę, że powiedziałam wystarczająco dużo
– odopowiedziała Sabalenka na pytanie o jej poczucie humoru po porażce z Emmą Navarro.
Kolejną przeciwniczką Navarro będzie w ćwierćfinale zwyciężczynią meczu z Diane Parry rozstawioną z numerem 9 Greczynką Marią Sakkari, która pokonała Francuzkę (61. WTA) 6:2, 3:6, 6:3.
