Prezydent chce, by miasto dopłaciło ponad 6 milionów złotych do naszych rachunków za wodę. Według radnych, te pieniądze lepiej zainwestować.
Prezydent Konstanty Dombrowicz poinformował wczoraj o tym, że Miejskie Wodociągi i Kanalizacja muszą podnieść cenę za wodę. Mieszkańcy, po podwyżce, powinni zapłacić za metr sześcienny wody 47 groszy więcej. Rachunek za wodę przeciętnej rodziny urósłby o 60 złotych rocznie. Być może nie urośnie, bo prezydent proponuje, by różnicę między starą a nową stawką dopłacało miasto. Chodzi o 6 mln 55 tys., co w skali Bydgoszczy nie jest małą kwotą.
<!** reklama left>- Dopłata dotyczy tylko gospodarstw domowych - wyjaśniał Konstanty Dombrowicz. - Jest to możliwe dzięki dodatkowym przychodom.
Prezydent dodał, że utrzymanie cen planowane jest tylko na 2007 r. W kolejnych latach opłaty mogą wzrosnąć o ok. 8 proc.
Pomysłowi sprzeciwiają się radni. Komisja gospodarki komunalnej pozytywnie zaopiniowała wczoraj nowy taryfikator, ale nie zgodziła się na to, by koszty zmiany ponosiło wyłącznie miasto.
- Nasz klub się wczoraj nie spotkał - mówiła radna PO Dorota Jakuta, przewodnicząca RM. - Nie sądzę jednak, by autopoprawka prezydenta przeszła podczas głosowania. Myślę, że bydgoszczanom trzeba mówić prawdę. Uświadomić, że płacą za coraz lepszą wodę i za realizację jednego z najlepszych programów inwestycyjnych. Uważam, że wreszcie należy odejść od systemu dotowania. Te pieniądze, przecież, trzeba będzie komuś zabrać.
Przeciwni są też radni z klubu „Lewica i Demokraci”, którzy wskazują na inne sposoby wykorzystania tych pieniędzy. - Te pieniądze należy przeznaczyć na inwestycje - mówiła Felicja Gwincińska, przewodnicząca klubu. - Duże podwyżki i tak nas czekają w kolejnych latach.
Radni LiD nie przedstawią stanowiska w sprawie całego projektu budżetu. Przesłali jedynie do prezydium rady swoje wnioski. Proponują m.in., by pieniądze, przeznaczone na podwyżki dla urzędników przekazane zostały oświacie na budowę basenu na Błoniu oraz przyszkolnych boisk.
Natomiast klub radnych PiS, który zebrał się wczoraj po południu, nie podjął ostatecznej decyzji.
- Mamy do prezydenta kilka pytań - wyjawił radny Tomasz Rega, przewodniczący klubu PiS. - Będziemy prosić prezydenta o spotkanie podczas sesji.
Ceny powinny zmienić się 1 lutego 2007 r. Czy podwyżki będą tylko papierowe? O tym zdecyduje dziś Rada Miasta.
Co Państwo sądzą o pomyśle prezydenta? Na opinie czekamy dziś w godz. 11-13 pod numerem telefonu 052 326-07-44