- Kazachstan nie będzie narzędziem do obchodzenia sankcji nałożonych na Rosję przez USA i UE. Będziemy przestrzegać sankcji - stwierdził stanowczo Timur Sulejmenow w wywiadzie dla serwisu Euractiv. - Mimo że jesteśmy częścią unii gospodarczej z Rosją, Białorusią i innymi krajami, jesteśmy również częścią społeczności międzynarodowej. Dlatego ostatnią rzeczą, jakiej pragniemy, są wtórne sankcje USA i UE na Kazachstan - dodał. Jesteśmy niepodległym państwem z własnym systemem i będziemy przestrzegać ograniczeń nałożonych na Rosję i Białoruś - zaznaczył.
Wiceszef kancelarii prezydenta Kazachstanu Kasyma-Żomarta Tokajewa podkreślił też, że władze jego kraju "nie mają problemów z nazywaniem rzeczy tym, czym są" i nazywają inwazję na Ukrainę wojną, a nie "specjalną operacją wojskową" jak chce tego Moskwa.
Sulejmenow przyznaje, że władze Rosji chciały, by Kazachstan stanął w tym konflikcie po stronie Kremla, ale "Kazachstan szanuje integralność terytorialną Ukrainy". Dodał ponadto, że władze w Nur-Sułtanie (wcześniej Astana) nie uznały i nie uznają aneksji Krymu czy Donbasu przez Rosję, zgodnie ze stanowiskiem ONZ. Sulejmenow zaznaczył, że kazachskie władze będą respektować tylko decyzje podejmowane przez ONZ.
Kazachski urzędnik zadeklarował, że jego kraj chce rozszerzyć współpracę z poszczególnymi krajami UE oraz Unią Europejską jako całością. - Jesteśmy najbardziej zachodnim krajem Azji Środkowej. Łączy nas wiele wartości. Przede wszystkim dzielimy kontynent, ponieważ 300 000 kilometrów kwadratowych Kazachstanu leży w Europie. Ta część Kazachstanu jest znacznie większa niż większość krajów UE - wskazał Sulejmenow.
Odnosząc się do kryzysu, który wybuchł w Kazachstanie w styczniu (masowe protesty, zamieszki, zabici i ranni, interwencja wojsk rosyjskich), wiceszef kancelarii Tokajewa powiedział, że były to "niefortunne" i "tragiczne" wydarzenia. - Straciliśmy około 150 istnień ludzkich. Obecnie trwa śledztwo, wstępne wyniki podał prokurator generalny i MSW w zeszłym tygodniu, ale ostateczne wyniki nie są jeszcze znane. Gdy się pojawią, upublicznimy je - zadeklarował.
Zdaniem Sulejmenowa kryzys styczniowy w jego kraju dał impuls do "bardzo potrzebnych reform i zmian w gospodarce, społeczeństwie Kazachstanu, w naszym systemie politycznym".
Źródło: euractiv.com
- Wojna. Rosja atakuje Ukrainę - trwa inwazja [RELACJA NA ŻYWO]
- Rosyjski gigant wycofuje się z Niemiec. W tle konflikt o płatności za gaz
- Deklaracja wicekanclerza Niemiec. Media: Rząd realizuje "niewyobrażalne" scenariusze
- Gen. Polko: Jeśli byłbym doradcą strony ukraińskiej, to doradzałbym właśnie taki atak
