Pani Elżbieta, beneficjentka promocji, podczas zakładania Bydgoskiej Karty Miejskiej dowiedziała się, że za miesiąc, gdy będzie chciała doładować kartę już za normalną cenę (promocja obowiązywała tylko w czerwcu), będzie musiała pofatygować się do siedziby ZDMiKP przy Toruńskiej.
[break]
Pretensje ma jednak o coś innego. - Na miejscu czekała długa na ponad godzinę kolejka wściekłych ludzi, a ja z małym dzieckiem. Okazało się, że system nie może wyjść z trybu promocji, że trzeba zakładać nowe karty.
Później stałam w drugiej kolejce, żeby zapłacić. Rzecznik ZDMiKP, Krzysztof Kosiedowski, tłumaczy, że system nie umiał anulować czerwcowej promocji, ponieważ poproszono go o to jeszcze w czasie obowiązywania zniżki.
- Gdybyśmy jednak chcieli anulować promocję 1 lipca, system także odmówiłby współpracy i znów miałby rację, bo było już po promocji. Musieliśmy więc wydać nowe karty. Za utrudnienia systemowe przepraszamy.