https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czego nie powiem o Myślęcinku

Piotr Schutta
Piotr Schutta Dariusz Bloch
Park w Myślęcinku to jedno z moich ulubionych miejsc w Bydgoszczy. Zabieram je ze sobą gdziekolwiek pojadę i opowiadam o nim, koloryzując przy tym, jak tylko się da i zapraszam.

Opowiadam o największym w Europie parku miejskim, o ośmiuset przeszło hektarach pięknej przyrody, ogrodzie botanicznym, zoologicznym, ścieżkach rowerowych, łyżworolkowych, stoku narciarskim, koniach, stawach, koncertach, plenerach rzeźbiarskich, zawodach sportowych i tak dalej.

Wiadomo, że trochę ubarwiam rzeczywistość, bo przecież nie będę rozpowiadał, że na przykład Ośrodek Rekreacji Konnej, obecnie w dzierżawie, to smutny obraz przewlekłego niedoinwestowania (żal patrzeć na zaniedbane budynki stajni). Nie będę również mówił, że scena na Różopolu pamięta czasy komuny. Albo nie powiem, że stok narciarski, o którym dzisiaj piszemy, owszem jest, ale tak stromy i krótki, że początkującemu strach zjechać, a doświadczonemu się nie opłaca, bo raz się odepchnie kijami i już jest na dole.

Zapomniałbym o parkingach. Są. Dlaczego by nie. Ale niech ktoś spróbuje zaparkować w słoneczny weekend... Tragedia za cztery złote.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do rafika
A mnie sie i tak podoba bo w Toruniu nie maja czegos takiego wogle.
r
rafik
100% prawdy. Dodatkowo wystarczy wydłużyć linię tramwajową do końca parku z porzytkiem dla mieszkańców i miejscowych działkowców. To sprawi że można będzie skorzystać nie tylko z lokalnych atrakcji ale i piwa w ogródkach nie zastanawiając się "kto dziś prowaszi samochód". Zresztą linia 52 latem jeden autobus na godzine to kpina z mieszkańców.
J
Jota
Trudno się z Panem nie zgodzić, parkingi są jednym z elementów skutecznie zniechęcających mnie do odwiedzania Myślęcinka . Czy naprawdę płacący podatki w tym mieście muszą być jeszcze dodatkowo "skubani" na każdym kroku, bo to cztery złote tak osobiście odczuwam. Po co betonowanie alejek, czy robienie pseudo - schodków i sadzenie krzaczków, które później trzeba pielić /np. schody i zjazd w pobliżu Kumerówki i wejścia do ogrodu botanicznego. Czy nie lepiej zachować właśnie "leśny" charakter tego miejsca? Już mieliśmy jeden głupi pomysł z Kolejką. Jaki finał każdy wie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski