Gdyby nie to, że ś.p. pani#Renia karmiła mnie po cichu zupą z budyniu, nie miałabym szans w starciu ze znienawidzonymi, żylastymi kawałami mięsa, robiącymi za wsad do przedszkolnego kotła. Za to z dużą sympatią wspominam szkolno-stołówkową kartoflankę, bo takiej nie robiła nawet moja mama. Wszystko to jednak wspomnienia starego niebieskiego mundurka (z non ironu). Wydawać by się bowiem mogło, że dziś, w nomen omen, tłustych czasach, szkolne kotły stać na wszystko. Z pewnością zaś na zbilansowane, zdrowe posiłki, zróżnicowane wedle różnych potrzeb młodych smakoszy. Jak mogę się mylić tak bardzo?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]