Sieć ewidentnie ponosi straty. Całe szczęście, że sieci się to tracenie wciąż opłaca, bo przynajmniej ktoś potrzebujący korzysta na tej handlowej zapobiegliwości.
Z kolei to, co nadkupili klienci, trafia na śmietnik, a stamtąd raczej rzadko co nadaje się do powrotu na taśmę łańcucha pokarmowego, co nie znaczy, że nie jest zjadane.
Klient też ewidentnie stracił, ale to się nikomu nie opłaca. Wygląda więc na to, że najlepszą drogą będzie ograniczenie własnych zakupów, bo im mniej kupimy, tym więcej zostanie w sklepie, a być może sklep współpracuje z bankiem żywności i nie boi się przepisowej gorączki, więc jedzenie trafi do głodnych.
Z drugiej strony, jeśli kupujemy więcej, to co stoi na przeszkodzie, by części tego jedzenia nie oddać, zanim zgnije w lodówce albo zakwitnie na stole? Czasem trudno o naturalny altruizm, ale nawet ekonomiczna iskra zapalająca do tego czynu wystarczy na dobry początek. Czasem mniej znaczy więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć