To główny powód, dla którego wątpię, by prawdziwa kopara opadła na placu tej budowy. Czas hojnych unijnych dotacji chyba bezpowrotnie się kończy. Prezydent miasta raczej nie jest pupilem centralnej władzy, a i z toruńskim marszałkiem nie żyje w najlepszej zgodzie. Raczej też nie wymodli dla nas tej góry pieniędzy ojciec Rydzyk.
PRZECZYTAJ:Kto zapłaci za nasz sen o drodze bez korków? [MODERNIZACJA TRASY W-Z]
PRZECZYTAJ:Dwa lata przygotowywania planów i czekanie na dotacje. Ale jeśli się uda...
A szczegółowe plany inwestycji w komputerze już, jak widzę, zdążyły powstać. Nic te plany nie kosztują w wirtualnej rzeczywistości? Czas, którzy trawią urzędnicy nad drogowym marzeniem - nie jest nic wart?

Wideo