Takie uczelnie są w regionie tylko dwie - to Uniwersytet Mikołaja Kopernika i Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. - Warto odrzucić wszystkie bydgosko-toruńskie uprzedzenia i zbudować taki ośrodek - zapowiedział rektor UKW, profesor Janusz Ostoja-Zagórski.
CZYTAJ TEŻ:Uroczysta inauguracja roku akademickiego na UTP 2014/2015
CZYTAJ TEŻ:Aleksander Kwaśniewski na inauguracji roku akademickiego WSG
[break]
Co rektor miał na myśli? Hasło uniwersytetu federacyjnego nie jest w Bydgoszczy lubiane. Kojarzy się w wielu środowiskach z przejęciem przez UMK Akademii Medycznej w Bydgoszczy, co wiele osób do teraz uważa za jeden z największych błędów ostatniego dziesięciolecia.
- Chcemy zbliżenia w obszarze naukowym i badawczym. Możemy wspólnie rozwijać nasze kierunki, a także powoływać wspólnie nowe - zapowiada Sebastian Nowak z biura prasowego UKW. - Otwiera nam to szerszą perspektywę pozyskania grantów na badania i infrastrukturę badawczą.
- Potrzeba nam silnego uniwersytetu. Bydgoszcz ma jednak różne doświadczenia, każda nasza uczelnia powstawała jakby od zera, na ugorze. Uczelnie powinny współpracować, ale bez federacyjnych powiązań - uważa Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.
- Uważamy, że pomysł uniwersytetu federacyjnego jest krokiem ku osłabieniu uczelni, uderzającym w tak trudno budowaną tożsamość miasta i jego akademickość - stwierdziło już Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska.
Sebastian Nowak uspokaja, że rektor nie miał na myśli strukturalnego łączenia uczelni. - Nie ma takich planów i nie będzie. UKW może również samodzielnie rozwijać uniwersyteckie kierunki. W przyszłym roku otwieramy ekonomię. Prawdopodobnie w roku 2016 - prawo - deklaruje Sebastian Nowak.
- Współpracujemy partnersko z UKW od lat 90., teraz też realizujemy wspólne projekty - podkreśla Marcin Czyżniewski, rzecznik UKW. - Tezę o współpracy lansował już rektor Jan Kopcewicz. Jej możliwości są ogromne. Na naszej uczelni nie ma między innymi psychologii, która jest na UKW. Jednak integracja to trudny proces, wiemy to po tym, jak 10 lat temu połączyliśmy się z Akademią Medyczną. Na razie jednak nikt formalnie nie wyszedł z propozycją federacji. Gdyby to nastąpiło, to i tak nie sama federacja byłaby celem, ale jej potencjalne naukowe skutki.
