https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chodzi o to, by upilnować króliczka

Jarosław Jakubowski
Jarosław Jakubowski
Jarosław Jakubowski Dariusz Bloch
Zdążyliśmy już zapomnieć o tym, że z więzień czasem się ucieka, bo przecież powodów do ucieczki jakby mniej niż kiedyś. Warunki lokalowe może kiepskie, bo ciasno, ale za to karmią dobrze, a i sposoby spędzania czasu w miarę urozmaicone.

Aż tu nagle trach, w ciągu niespełna miesiąca drugi raz dobiega nas informacja o „ucieczce z Alcatraz”. Po spektakularnej eskapadzie trzech recydywistów z Grudziądza, popis bezczelności dał 36-letni podopieczny więzienia w Koronowie.

PRZECZYTAJ:Zamiast wrócić do celi, wybrał wolność. Był już karany za ucieczkę z więzienia

Stareńki ten przybytek resocjalizacji nie takie ucieczki pamięta. Bywało, że skazanych łapano po całej, bliższej i dalszej okolicy. Jak będzie w tym przypadku? Najpewniej okaże się, że osadzony musiał urwać się z powodu „ważnej sprawy osobistej”. Przypłaci za to dodatkowym paragrafem i czasem spędzonym za kratkami, i to już nie w systemie półotwartym.

Policjanci wściekają się, że muszą szukać gagatków nieupilnowanych przez służbę więzienną. Pewnie trochę racji mają, choć to też część ich fachu. Bo chodzi nie tyle o to, żeby złowić króliczka, ale dobrze go upilnować, żeby nie uciekał.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I już się nigdzie daleko nie oddali
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski