Podczas występu w programie "The Clay Travis & Buck Sexton Show" w swojej posiadłości Mar-a-Lago, Trump powiedział, że chiński prezydent Chin Xi Jinping odbierze działania Rosji przeciwko Ukrainie jako sygnał do podjęcia próby odzyskania Tajwanu.
– Następne będą Chiny – stwierdził.
Donald Trump oskarżył prezydenta Joe Bidena o "katastrofę" na Ukrainie i powiedział, że "to nigdy by się nie wydarzyło" za jego administracji. - Putin nigdy nie próbowałby czegoś takiego - stwierdził.
"Genialne" posunięcie
Były prezydent USA stwierdził również, że uznanie przez Putina niepodległości separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy było "genialnym krokiem".
- Facet uznaje dużą część Ukrainy za niepodległą. Zamierza tam wejść i zostać rozjemcą. Jakie to wspaniałe. Jakie to mądre - podkreślał Trump. - A jaka była odpowiedź Bidena? Nie było odpowiedzi. To bardzo smutne - dodał.
Kryzys na Ukrainie
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał we wtorek dekret uznający niepodległość tzw. republik ludowych - Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL), powołanych przez prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie. Zdecydował też o wysłaniu na ich teren rosyjskich wojsk, jak stwierdził "w charakterze sił pokojowych".
Społeczność międzynarodowa potępiła działania Rosji, a Unia Europejska, Wielka Brytania i USA zapowiedziały sankcje. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył, że certyfikacja Nord Stream 2 została wstrzymana.
We wtorek odbyło się nadzwyczajne spotkanie ambasadorów 30 państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego z przedstawicielem Ukrainy. - Potępiamy dalszą agresję i wkroczenie Rosji na Ukrainę. Moskwa przeszła od ukrytych prób destabilizacji do otwartych działań wojskowych. To jest rażące naruszenie prawa międzynarodowego - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Ocenił też, że Rosja próbuje stworzyć pretekst do kolejnej inwazji na Ukrainę.
Swoje sankcje ogłosiły we wtorek również Stany Zjednoczone. - Jeśli Rosja posunie się dalej z tą inwazją, jesteśmy gotowi podjąć dalsze kroki, jeśli będzie to konieczne - powiedział Joe Biden, prezydent USA, po ich ogłoszeniu. Z kolei Sekretarz Stanu Antony Blinken poinformował, że nie spotka się z szefem dyplomacji Rosji, bo to bez sensu, a działania Rosji określił jako największe zagrożenie dla Europy od czasu II wojny światowej.
Do sankcji USA i UE przyłączyły się m.in. Kanada, Japonia i Australia.
