Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcąś leczyć tarczycę

Maria Warda
- Mamy lekarza, który chciałby u nas pracować, ale wszystko zależy od Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Michał Skowroński, dyrektor od spraw medycznych.

- Mamy lekarza, który chciałby u nas pracować, ale wszystko zależy od Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Michał Skowroński, dyrektor od spraw medycznych.<!** Image 2 align=none alt="Image 222295" sub="Pod nowymi rządami żnińskiej ekipy stworzonej przez Romana Pawłowskiego (pierwszy z prawej) szpital staje się dumą naszego powiatu. Wśród nowocześnie wyposażonych poradni znalazło się laboratorium / Fot.: Maria Warda">

Od czasu kiedy prezesem Pałuckiego Centrum Zdrowia w Żninie został Roman Pawłowski, szpital bardzo prężnie się rozwija. - To po prostu nie ten sam szpital - mówi jeden z pracowników (nazwisko do wiadomości redakcji). - Poprawiła się atmosfera. Wszystkim chce się pracować, bo pan prezes każdego uszanuje.<!** Image 3 align=none alt="Image 222296" sub="Fot.: Maria Warda">

Dobre relacje zaowocowały twórczymi pomysłami. Obok już istniejących powstała poradnia Gastroenterologiczna i Poradnia Leczenia Bólu. W 2012 roku przez szpital i poradnie PCZ przewinęło się łącznie 33.150 pacjentów. Liczba ta może być w przyszłości większa, jeśli uda się powołać do życia poradnię endokrynologiczną. O podpisanie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia zabiegają usilnie od dawna Roman Pawłowski i Michał Skowroński, dyrektor do spraw medycznych PCZ.

- Sęk w tym, że Sejm przyjął ustawę, która pozwala NFZ na przedłużanie kontraktów zawartych na lata 2012-2013 na kolejny rok - mówi Michał Skowroński. - Oznacza to, że mamy wszystko to co już prowadzimy, ale nic więcej. W tej sytuacji zabiegamy o aneksowanie kontraktu, bo to umożliwi otwarcie nowej poradni specjalistycznej. Trudno mi powiedzieć, ilu w naszym powiecie jest pacjentów z chorobami tarczycy, największego gruczołu wydzielania wewnętrznego, bo takiej statystyki nikt nie prowadzi, ale jest ich na pewno sporo. Mamy już lekarza, który wyraża chęć pracy w przychodni. Jeśli udałoby się ją otworzyć, będziemy mogli robić nie tylko biopsje, ale także operacje. Pacjenci nie musieliby czekać w długich kolejkach do szpitala w Bydgoszczy.

Operacje tarczycy z dobrym skutkiem przeprowadzał przed laty zespół pracujący pod kierunkiem Andrzeja Markowskiego. Pacjenci byli zadowoleni.

- Już ponad 20 lat leczę tarczycę w bydgoskiej przychodni - mówi Jolanta Kalińska z powiatu żnińskiego. - Miałam dziwne objawy, byłam przygnębiona, nie mogłam w nocy spać, nawet latem było mi zimno i tyłam chociaż bardzo mało jadłam. Lekarze mój stan przypisywali różnym chorobom. W końcu myśleli, że jestem hipochondryczką, a tu okazało się, że to choroba Hashimoto. Dopiero endokrynolog się na tym poznał. Wszystko wróciło do normy, kiedy dostałam odpowiedni lek, będę go brała do końca życia. Ludzi chorych na tarczycę jest chyba w naszym powiecie bardzo dużo, bo w bydgoskiej przychodni zawsze spotykam ziomków. Narzekają, że na rejestrację i przyjęcie do lekarza czekają po kilka miesięcy. Dlatego pomysł otwarcia poradni w Żninie jest po prostu wspaniały. Trzeba by stworzyć jakieś lobby, aby poprzeć naszych medyków. Powinien im pomóc choćby poseł Tomasz Latos, który przyjmuje pacjentów w żnińskim szpitalu.<!** reklama>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!