Sporo usterek wykrywanych w lokalach socjalnych związanych jest z lekkomyślnością mieszkańców, którzy na własną rękę przerabiają instalacje elektryczne i gazowe.
<!** Image 2 align=right alt="Image 116282" sub="Wiele świeckich kamienic zostało zaadaptowanych na mieszkania socjalne - nie wszystkie budynki spełniają jednak wymogi przeciwpożarowe Fot. Marek Wojciekiewicz">Tragiczny pożar w Kamieniu Pomorskim pochłonął 21 osób. Wiele zostało również rannych. Rozmiary tragedii spotęgował zły stan budynku. MSWiA zapowiedziało wzmożona kontrolę stanu bezpieczeństwa w budynkach socjalnych w całym kraju. Na początku ma zostać przeprowadzona inwentaryzacja obiektów, a następnie niektórymi z nich mają zainteresować się straż pożarna i nadzór budowlany.
- Mamy kilka wielorodzinnych budynków socjalnych. W większości są one nowe i ich stan jest zadowalający - mówi Wiesław Ratkowski, kierownik Wydziału Budownictwa i Architektury Urzędu Miasta Świecia.
Do bezpiecznych na pewno nie należy budynek w Dzikach, w którym mieszka jedna rodzina.
- Niedawno została przeprowadzona tam kontrola. Nie mam jeszcze jej wyników, ale wydaje mi się, że dom jest już tak wyeksploatowany, że trzeba będzie przesiedlić jego lokatorów - mówi nasz rozmówca.
Wiele mieszkań socjalnych znajduje się także w kamienicach, którymi zarządza Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Świeciu.
<!** reklama>- Mamy podpisaną umowę ze Spółdzielnią Kominiarską w Świeciu. Sprawdza ona instalacje dymowe, wentylacyjne i gazowe. Następnie informuje nas o wynikach kontroli, a my dostrzeżone usterki naprawiamy - mówi „Expressowi” Paweł Bednarski, prezes ZGM. - Najczęściej powstają one z winy samych mieszkańców. Można tu wymienić, na przykład, zaklejanie kratek wentylacyjnych. Bardzo niebezpieczne, ale często praktykowane jest również przerabianie systemów grzewczych na własną rękę.
Bardziej szczegółowe kontrole przeciwpożarowe mają zapobiegać kolejnym tragediom. Według Piotra Tkaczyńskiego, naczelnika Wydziału Operacyjno-Kontrolno-Rozpoznawczego Komendy Powiatowej PSP w Świeciu, po tragicznym pożarze w Kamieniu Pomorskim wielu ludzi zaczyna panikować.
- Pojawiają się telefony z pytaniami. Wiele osób obawia się nieszczęścia, bo, na przykład, ma dach konstrukcji drewnianej - mówi Piotr Tkaczyński. - Apeluję o spokój i opanowanie. Nawet drewniany dom nie spłonie, gdy nie będzie przyczyny. Pożary najczęściej powodowane są przez podpalenia, nieostrożność ludzi, wadliwe instalacje i wyładowania atmosferyczne.
W naszym powiecie nie ma hotelu socjalnego. Wszelkie inne budynki są kontrolowane. Najczęściej straż pożarna ma zastrzeżenia do drogi ewakuacyjnej, która albo jest zablokowana, albo niedostosowana do przepisów.