Jako prawie sąsiad Puszczy Bydgoskiej spotykam się z tym zagrożeniem co kilka tygodni. Każe ono spojrzeć innym okiem na myśliwych. Na ich hobby krzywym okiem patrzą nie tylko wojujący ekolodzy.
PRZECZYTAJ:Kujawsko-pomorskie: Coraz więcej wypadków z udziałem dzikiej zwierzyny
Ale prawda jest taka, że współczesna przyroda sama się nie ureguluje w taki sposób, by wilk był syty, owca cała, a człowiek zadowolony.
Jeśli my, ludzie, przetrzebimy wilki, które polują nie tylko dla zaspokojenia głodu, lecz także z instynktownej żądzy zabijania, to sami będziemy musieli strzelać do saren i innych roślinożerców - albo rozbijać się o nie samochodami.