Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz ma witać estetycznie

jar
Będzie jeszcze jedno podejście do konkursu na miejski witacz. Dwie poprzednie próby nie przyniosły zadowalającego efektu.

Będzie jeszcze jedno podejście do konkursu na miejski witacz. Dwie poprzednie próby nie przyniosły zadowalającego efektu.

<!** Image 4 align=none alt="Image 194431" >

Wybór najlepszego promocyjno-informacyjnego znaku miasta, zwanego popularnie witaczem, nieoczekiwanie okazał się bardzo trudny. Na początku tego roku Urząd Miasta Bydgoszczy ogłosił plebiscyt, w którym poddano pod głosowanie pięć projektów witaczy. Najwięcej głosów zdobył szary obiekt z herbem miasta, napisem „Bydgoszcz” i wijącą się przez jego długość wstęgą w trzech bydgoskich barwach.<!** reklama>

To rozwiązanie jednak nie wszystkim przypadło do gustu. Pojawiły się głosy, że wybrany witacz nie jest na tyle atrakcyjny, by stanąć na pięciu rogatkach miasta. Wtedy zdecydowano się na formułę otwartego konkursu.

Do komisji konkursowej zaproszono przedstawicieli ratusza, uczelni, środowiska plastycznego oraz grafików z bydgoskich redakcji, w tym Kamila Mójtę z „Expressu Bydgoskiego”. Na konkurs przesłano 37 prac z całej Polski. Po weryfikacji formalnej do oceny jury dopuszczono 19 projektów. Jednak komisja nie zdołała wyłonić zwycięzcy.

- Propozycje, które wpłynęły na konkurs, były lepsze od tych w plebiscycie, ale też nie spełniały moich oczekiwań. Nie było wśród nich propozycji nowatorskich, za to w wielu aż do znudzenia powtarzały się te same motywy: spichrze i przechodzący przez Brdę - mówi Kamil Mójta.

Oficjalnie komisja konkursowa stwierdziła, że „prace, które zostały nadesłane, nie spełniły oczekiwań oceniających z powodu braku oryginalności, kreatywności i komunikatywności w swojej wizualnej formie”.

- Zdecydowaliśmy się zorganizować jeszcze jedną edycję konkursu. Akcję informacyjną rozkręcimy na przełomie wakacji i roku akademickiego, kiedy więcej osób będzie mogło zapoznać się z ideą konkursu. Liczymy na to, że tym razem uda się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie. Jest o co walczyć, bo nagroda jest, jak sądzę, atrakcyjna - mówi Piotr Kurek, rzecznik prasowy prezydenta miasta Bydgoszczy.

Nagrodą w konkursie jest 10 tys. złotych na rękę. Najwyżej punktowana jest technologia produkcji, chodzi bowiem o nieprzesadzanie z kosztami. Z regulaminem można zapoznać się na stronie www.bydgoszcz.pl. W wyszukiwarce należy wpisać „witacze”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!