Zobacz wideo: Politycy PiS liczą że prezydent Warszawy w końcu "uświetni" Bydgoszcz.

- Mam 30 lat, jestem aktywnym społecznie i zawodowo młodym chłopakiem, który z powodu przewlekłej choroby porusza się od 7 lat na wózku. Uważam, że kładka Esperanto jest totalną klapą. Miasto ponownie nie pomyślało o osobach na wózku i nie zaprojektowało porządnego podjazdu, po którym osoba na wózku mogłaby bez problemu wjechać na kładkę. Współczuję też matkom z dzieckiem, które będą wspinać się z wózkiem pod stromy podjazd - taką wiadomość otrzymała nasza redakcja od pana Mikołaja.
W środę 25 stycznia odbyła się sesja Rady Miasta Bydgoszczy, na której zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz omawiał różne inwestycje w mieście. Wspomniał między innymi o moście Esperanto. - Na kładce trwają prace wykończeniowe. Od początku były tam zaprojektowane tylko rynny dla rowerzystów. Wynikało to z utrudnień terenowych oraz z wysokich kosztów. To był remont, a nie przebudowa. Wiem, że nie jest to rozwiązanie zadowalające wszystkich, w tym osoby niepełnosprawne, ale na ten moment mogliśmy zrobić tylko tyle - wyjaśnił Mirosław Kozłowicz. Nie wykluczył jednak rozbudowy tego miejsca w przyszłości.
Sprawę skomentował radny Szymon Róg (PiS).
- Przechodziłem tamtędy i faktycznie brak podjazdu jest problemem. Zwłaszcza, że jest to okolica spacerowa. Osoba na wózku nie pokona prowadnicy dla rowerów. Remontujemy coś, ale nie będzie to funkcjonalne - stwierdził radny Róg.
Wiceprezydent Kozłowicz odpowiedział radnemu. Powtórzył, że przeszkodą dla przebudowy kładki były finanse oraz ciasny teren, na którym trudno byłoby zmieścić rampę. - Remont musieliśmy wykonać, był obowiązkowy, bo kładka kończyła już swoją żywotność - podsumował Mirosław Kozłowicz.
Przypomnijmy. Na kładce Esperanto wykonano korektę naciągu want w sposób umożliwiający swobodną pracę przęsła w pełnym zakresie temperatur. Przebudowany został cały drewniany pomost oraz wyremontowana została konstrukcja stalowa i podpory obiektu. Całość zabezpieczono powłoką antykorozyjną. Wymieniono schody i oświetlenie. Ostatnim etapem jest zamontowanie prowadnic dla wózków i rowerów. Schody będą wymalowane specjalną farbą dla osób słabowidzących. Koszt tych prac to 1,2 mln złotych. Poprzedni kapitalny remont obiekt przeszedł w latach 1992-1993.