[break]
We wtorek premier Ewa Kopacz, kontynuowała wizytę w Kujawsko-Pomorskiem. Jednym z jej elementów było prowadzenie wyjazdowego posiedzenia rządu, które odbyło się w gmachu Biblioteki Głównej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Wcześniej jednak niektórzy ministrowie odwiedzali bydgoskie firmy. Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych, oraz wicepremier Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, wizytowali Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2.
Ludzie Kukiza a rząd
Przez rozpoczęciem się obrad Rady Ministrów na parkingu, zlokalizowanym pod gmachem biblioteki UKW, radni Prawa i Sprawiedliwości zwołali konferencję prasową. Kilka godzi później gromadzili się tam przeciwnicy rządzącej koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Byli wśród nich m.in. przedstawiciele Ruchu Pawła Kukiza. Bydgoscy policjanci wylegitymowali m.in. mężczyznę, który miał na sobie białą koszulkę z czerwonym napisem o treści; „Jaki rząd, taki urząd” i spacerował po chodniku przed gmachem biblioteki UKW.
Posiedzenie Rady Ministrów rozpoczęło się bez przeszkód. Premier Ewa Kopacz, witając ministrów, wojewodę Ewę Mes i marszałka Piotra Całbeckiego, oświadczyła, że województwo kujawsko-pomorskie ma ogromny potencjał gospodarczy i kulturalny. Premier przypomniała o tym, że drogi ekspresowe S5 i S10 będą budowane i, że po zakończeniu tych właśnie inwestycji Kujawsko--Pomorskie stanie się jednym z najlepiej skomunikowanych województw w Polsce. Premier Ewa Kopacz wspomniała również o Centrum Onkologii i przekazaniu temu szpitalowi z budżetu rządu 20 mln zł na utworzenie Innowacyjnego Forum Medycznego oraz 9,5 mln zł na budowę polikliniki.
Premier Ewa Kopacz przedstawiła członkom rządu założenia Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.
- Chcemy, by książki trafiły pod strzechy - mówiła premier Ewa Kopacz. - Dlatego planujemy przeznaczenie na zakup książek i modernizację bibliotek 670 milionów złotych, z których 450 milionów złotych będzie pochodziło z budżetu państwa.
W tej kwocie znajdują się również pieniądze samorządów, które będą musiały mieć wkład własny (120 mln zł). Program ma być realizowany przez pięć lat. W tym czasie mają powstać nowe biblioteki (także szkolne). Ponadto do wszystkich zostaną zakupione nowości wydawnicze. Poprawi się również infrastruktura bibliotek publicznych.
Paweł Olszewski, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, przypomniał o realizacji programu podnoszącego bezpieczeństwo na drogach. Jednym z jego elementów - przypominamy - jest uporządkowanie oznakowania dróg w taki sposób, by było ono czytelne dla kierowców. Minister Paweł Olszewski przypomniał również, że pilotażowy program był realizowany w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim, a zebrane dane są w trakcie opracowywania.
- Bydgoszcz jest jednym z dwóch największych miast garnizonowych w kraju - stwierdził wicepremier Tomasz Siemoniuk. - Odwiedziliśmy bydgoskie Zakłady Lotnicze. Najlepszym symbolem tej firmy jest samolot F-16. Jego model otrzymałem od pracowników WZL.
Wicepremier przypomniał o kontrakcje podpisanym z Bułgarią na naprawę silników, który realizowany będzie właśnie w Bydgoszczy.
- Bydgoszcz to nie tylko Zakłady Lotnicze, to także centrum NATO i Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych - mówił wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniuk. - Chciałbym, żeby bydgoszczanie włączyli się w organizację warszawskiego szczytu NATO.
Wpadka na briefingu
Po posiedzeniu rządu odbyła się krótka konferencja premier Ewy Kopacz.
- Witam bardzo serdecznie, właśnie zakończyliśmy posiedzenie Rady Ministrów. Tym razem miastem, które nas gościło był Bydgoszcz - stwierdziła premier Ewa Kopacz, która podobnie jak Jan Vincent Rostowski (były wicepremier i minister finansów), źle odmieniła nazwę naszego miasta zapominając o tym, że Bydgoszcz jest kobietą. - Zajmowaliśmy się wieloma ważnymi sprawami, nie tylko regionu. Mówiliśmy o rozwoju czytelnictwa, o bezpieczeństwie na drogach.
Premier miała czas na udzielenie tylko kilku odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarzy. Wszystkie zadali reporterzy ogólnopolskich stacji telewizyjnych. Dziennikarzom bydgoskich mediów nie dano takiej możliwości.