Wyrazili w nim ogromne zaniepokojenie brakiem „dziesiątki” w wykazie zadań, których realizacja rozpocznie się do 2023 roku. Prezydenci Bydgoszczy i Torunia przypominają, że budowa S10 „pozwoli nie tylko właściwie skomunikować dwa największe w województwie miasta ze sobą, ale także z autostradą A1. (...) Droga ta ma także znaczenie dla rozwoju gospodarczego całego regionu. (...) Wierzymy, że dzięki zaangażowaniu Pani Premier możliwa jest zmiana decyzji niekorzystnych dla Bydgoszczy, Torunia i całego regionu” - piszą.
Przypomnijmy. Rząd właśnie zaktualizował listę inwestycji w ramach krajowego Programu Budowy Dróg i Autostrad. Bydgosko-toruński odcinek drogi ekspresowej S10 spadł na 126 miejsce, co może stawiać pod znakiem zapytania szybką realizację drogi. W praktyce decyzja rządu może oznaczać, że budowa S10 ruszy w drugiej połowie lat 20. tego wieku - o ile oczywiście znajdą się na nią pieniądze.
Każdy kibic żużla musi to zobaczyć [ZDJĘCIA]
Trening w Akademii Sztuk Walki „Black Panther” w Bydgoszczy