Myślę, że ogólnej modzie na zdrowy tryb życia, którą widać we wszystkich polskich miastach. Chyba nigdy nie widzieliśmy tylu rowerów na ulicach, co obecnie - mimo że z rowerową infrastrukturą wciąż nie jest najlepiej.
PRZECZYTAJ:Rower miejski. W Bydgoszczy zbliżamy się do miliona wypożyczeń
Nigdy też tylu ludzi nie truchtało po parkach czy podmiejskich laskach, co teraz. Pewnie amatorów pływania też byłoby więcej, gdyby nie tłok na basenach. Ciekawe, jak się to odbije na długości i jakości życia Polaków.