Zobacz wideo: Fontanna w Starym Fordonie będzie efektownym elementem rewitalizacji
- Chciałem pokazać zabytki regionu, takie miejsca, których zwykle się nie dostrzega, są pochowane gdzieś w laskach czy zaroślach, opuszczone i najczęściej zrujnowane do tego stopnia, że zostało im kilka lat istnienia. Najbardziej przerażające jest to, że obiekty te w większości są wpisane do rejestru zabytków i z tego powodu powinny być odpowiednio zabezpieczone - mówi Michał Jankowski, autor właśnie wydanego albumu "Ginące miejsca kujawsko-pomorskie", a na co dzień - właściciel bydgoskiej księgarni Enigma przy ul. Gdańskiej 9.
Książka z unikalnymi zdjęciami
Pomysł na książkę narzuciła coraz popularniejsze zjawisko popularnie nazywane "urbexem" - wiele osób wyszukuje, odwiedza i fotografuje opuszczone miejsca. - To odpowiedź na tego rodzaju zapotrzebowanie, ale także szansa dla tych, którzy mimo że sami nie organizują wypraw i nie odwiedzają takich punktów na mapie, mogą w albumie je pooglądać - mówi autor albumu. - Książka powstała też po to, żeby wywołać może cos w rodzaju wyrzutów sumienia osób odpowiadających za te miejsca.
W publikacji znajdziemy wiele unikalnych zdjęć - choćby te z pałacu w Słupowie niedaleko Bydgoszczy. - Kilka lat temu wybuchł tam w nieznanych okolicznościach pożar, doszło do podpalenia; w albumie są zdjęcia sprzed i po tym wydarzeniu, które pokazują, że z pałacu wiele nie zostało... - mówi autor "Ginących miejsc".
Wszystkie zapomniane kościoły w Kujawsko-Pomorskiem
W albumie znalazły się pałace, dworki, zapomniane cmentarze... Są też elementy fortyfikacji, jak np. forty w Toruniu, są zamki. - Jest też D.A.G. Fabrik Bromberg - zwraca uwagę Michał Jankowski. - To miejsce, które zostało zagospodarowane i dzięki temu uratowane tylko częściowo, cała reszta nie jest objęta opieka konserwatora i błyskawicznie ginie. Wystarczy, że parku przemysłowym pojawi się inwestor i od razu czyści się dla niego teren zabudowany specyficznymi obiektami zbrojeniowymi.
W albumie znajdziemy też listę i zdjęcia wszystkich w województwie opuszczonych obiektów sakralnych.
Skąpe historie
Ilustracje w publikacji są okraszone informacjami, skąpymi, bo bardzo często jest tak, że historii danego miejsca zwyczajnie nie da się dokładnie odtworzyć. - Informacje w źródłach często są szczątkowe, wiele historii trzeba było odtwarzać na podstawie rozmów ze świadkami lub ich rodzinami - mówi Michał Jankowski.
Kim jest autor?
Michał Jankowski urodził się w 1984 roku w Rawiczu. Większą cześć życia mieszka w Bydgoszczy. Skończył historię na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Publikował w roczniku społeczno-kulturalnym „Zapiski Tucholskie” i miesięczniku „Świat Kolei”. Działał w zarządzie Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei.
Licząca 180 stron publikację można już dostać w bydgoskich księgarniach; jest sprzedawana także wysyłkowo.
