Zobacz wideo: Rozbudowa szpitala Biziela w Bydgoszczy
Spalarnia odpadów niebezpiecznych, która ma powstać na terenie dawnego Zachemu, coraz mocniej niepokoi mieszkańców okolicznych osiedli. Najbliższe budynki będą od niej oddalone nieco ponad kilometr w linii prostej. Spalarnia ma być duża - przerób ma sięgać 28 tys. ton rocznie. Obecnie istniejąca w tym miejscu, mniejsza, także firmy Eneris, ma możliwości na 8 tys. ton. Jasne jest, że odpady będą dowożone do Bydgoszczy spoza województwa.
Stanowczo przeciwko takim planom protestuje stowarzyszenie Bydgoski Alarm Smogowy. Alina Rybka, przedstawicielka BAS, podczas ostatniej sesji Rady Miasta zgłosiła wniosek o zorganizowanie konsultacji społecznych w tej sprawie.
- Planowana budowa spalarni wzbudziła duży niepokój i społeczny sprzeciw bydgoszczan wobec tej inwestycji. Zaprotestowali zarówno indywidualnie mieszkańcy przesyłając swoje uwagi do Urzędu Miasta jak i przedstawiciele rad osiedli Kapuścisk, Glinek, Wyżyn i Łęgnowa oraz wszystkie stowarzyszenia zrzeszone w Bydgoskiej Federacji Ruchów Miejskich - mówiła Alina Rybka z BAS.
Tablica Mendelejewa przez... komin
Bydgoski Alarm Smogowy zwraca uwagę, że w raporcie „Ocena oddziaływania na powietrze” w fazie eksploatacji projektowanej linii do termicznego unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych Eneris do powietrza będą emitowane: m.in.: pyły PM 10 i 2,5, lotne związki organiczne, chlorowodór, dwutlenek siarki, tlenk węgla, kadm, tal, rtęć, antymon, arsen, ołów i amoniak.
Aż tyle odpadów województwo nie wytwarza
- Obecnie na terenie Bydgoszczy znajdują się już aż 4 spalarnie, w tym dwie odpadów niebezpiecznych. Bydgoszcz jako jedyne miasto wojewódzkie ma 2 spalarnie odpadów niebezpiecznych a już obecnie roczna wydajność spalarni odpadów niebezpiecznych w sumie wynosi aż 12,8 tys. ton, co sprawia że zajmuje drugie miejsce pod tym względem spośród wszystkich miast wojewódzkich w Polsce; 9 miast wojewódzkich, w tym Warszawa i Toruń, nie posiada takiej instalacji - mówiła Alina Rybka.
Zgodnie z informacjami zawartymi w "Planie Gospodarki Odpadami Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2016-2022 z perspektywą na lata 2023-2028? rocznie na terenie całego województwa kujawsko-pomorskiego produkuje się zaledwie... około 3 tysiące ton odpadów medycznych i weterynaryjnych.
BAS pyta: - Dlaczego w Bydgoszczy mają być spalane odpady niebezpieczne spoza naszego miasta a nawet województwa? Powinno się uzasadnić mieszańcom, dlaczego planuje się usytuowanie takiego obiektu w tak bliskiej odległości od zabudowań mieszkalnych i wysłuchać opinii ekspertów, jak to wpłynie na stan zdrowia mieszkańców osiedli sąsiadujących z tą instalacją.
Podkreślmy, że rozpatrywane będą na tych konsultacjach bardzo ważne kwestie związane ze zdrowiem i życiem ludzi. Zanieczyszczenie powietrza, które wiąże się także z działalnością spalarni, odpowiada za niemal połowę zgonów z powodu chorób płuc, a także za co trzeci zgon z powodu nowotworów na świecie.
Rada podzielona, jak zwykle
Podział wśród radnych na zwolenników i przeciwników spalarni jest jasny - PiS jest przeciwko, koalicja w dużej części pomysł popiera. Czasami w niewybredny sposób...
Mateusz Zwolak z Koalicji Obywatelskiej stwierdził: - Inwestor stworzy nowe miejsca pracy, a my próbujemy mu to uniemożliwić.
Robert Kufel też z KO stwierdził, że instalacja miejskiej ProNatury jest "obojętna dla środowiska".
Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy uznał, że w przypadku prywatnych inwestycji konsultacje społeczne są stratą pieniędzy. - Nawet jakby wszyscy mieszkańcy powiedzieli, że nie chcą , to... nieważne jakie będą głosy od rad osiedli i mieszkańców, to ja muszę... - stwierdził.
Sprawa spalarni wielokrotnie pojawiała się na sesji przy różnych okazjach. Na przeprowadzenie konsultacji naciskała Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu PiS. - Ile razy mam pani tłumaczyć, że to jest decyzja administracyjna, a nie uznaniowa?! - irytował się Rafał Bruski.
Krok po kroku, czyli co może prezydent
To do prezydenta miasta należy wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji, czyli czy można budować, czy nie. Rafał Bruski wspiera się opiniami szeregu instytucji. Dotąd Wody Polskie i sanepid wydały opinie pozytywne. Czekamy na decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, która wezwała Eneris do uzupełnienia raportu o oddziaływaniu spalarni na środowisko.
- W opinii Wydziału Ocen Oddziaływania na Środowisko dokumentacja powinna być gotowa najpóźniej w poniedziałek - informuje Anna Gondek, rzecznik prasowy RDOŚ w Bydgoszczy.
Wciąż czekamy też na opinię marszałka województwa. Prezydent wyda decyzję w IV kwartale br. Dotąd do ratusza wpłynęło 560 sprzeciwów i uwag od mieszkańców i stowarzyszeń. Większość jest krytyczna. Najnowsze pismo wystosowała do prezydenta miasta spółdzielnia RSM "Jedność" z Kapuścisk. Czytamy m.in.: "dlaczego zakład o takiej charakterystyce działalności umiejscawiany jest w najbardziej zaludnionym obszarze naszego województwa, w niewielkiej odległości od zarządzanych przez naszą Spółdzielnię budynków, w której mieszka kilkanaście tysięcy ludzi? Awaria może zdarzyć się wszędzie."
To też może Cię zainteresować
