Zobacz wideo: Wysokie mandaty dla kierowców na drodze S5 pod Bydgoszczą

- Na wykonanie mapy akustycznej ogłosiliśmy przetarg, zostanie wkrótce rozstrzygnięty. Wpłynęła oferta od jednej firmy, mieści się w kwocie, jaką chcielibyśmy wydać na stworzenie mapy. Budżet na ten cel wynosi 500 tysięcy złotych - informuje Beata Kempa, kierownik Referatu Polityki Środowiskowej w Wydziale Zintegrowanego Rozwoju i Środowiska bydgoskiego ratusza.
Stara mapa wskazywała, co nie jest żadną niespodzianką, że największy hałas jest tam, gdzie prowadzą drogi krajowe. Szczególnie narażone na zanieczyszczenie hałasem są ul. Fordońska, Wyszyńskiego, Grunwaldzka, Nad Torem.
To Cię może też zainteresować
- Droga serwisowa w Zielonce - budowana na potrzeby ruchu sprzed piętnastu lat
- Parking na ulicy Grudziądzkiej w Bydgoszczy - preferencji dla urzędników nie będzie
- Polska marka tworzy centrum magazynowe w Bydgoszczy - jest praca i są podatki
- Rejestrujesz w Bydgoszczy używane auto? Możesz zostawić starą rejestrację
Mapa pokaże również zanieczyszczenie hałasem szynowym (zarówno kolejowym, jak i tramwajowym), a także oceni poziomy hałasu lotniczego.
- Wyniki będą szczególnie interesujące w związku z otwarciem obwodnicy Bydgoszczy. Sprawdzimy, jak przełoży się to na ograniczenie hałasu w mieście. Tendencja w dużych miastach jest taka, że hałas niestety w nich narasta - mówi Beata Kempa.
Obecnie jedyny skuteczny sposób na ograniczanie hałasu drogowego, a więc ekrany akustyczne - ze względów estetycznych, a często technicznych - nie jest możliwy do zrealizowania w centrach miast. Lepiej jest z hałasem tramwajowym - specjalne podkłady potrafią sprawić, że drgania i natężenie dźwięku generowane przez tramwaje są niemal nieodczuwalne. Jeśli chodzi o hałas lotniczy (zbierano tylko dane dotyczące ruchu pasażerskiego), w naszym mieście nie było z nim nigdy problemów.
Mapa akustyczna może być jednak nieprecyzyjna. Dlaczego? Bowiem pomiarów potrzebnych do bazy danych mapy dokonywano w czasie pandemii, kiedy ruch samochodowy w mieście był ograniczony. Samorządy, w tym bydgoski, występowały o interpretację do ministerstwa, pytając, czy nie lepiej przesunąć zbieranie danych na jesień tego roku, kiedy - jak się szacuje - ruch powinien być w miarę normalny, a więc i wyniki byłyby bardziej obiektywne. Mapy akustyczne są jednak potrzebne również instytucjom unijnym przy tworzeniu programów, żadne przełożenia terminów badań nie wchodziły więc w grę.
Mapy akustyczne w Bydgoszczy były tworzone w roku 2007, 2011 i 2016. Nie tylko pokazują, gdzie w mieście jest najgłośniej w kontekście ruchu samochodowego, ale przede wszystkim wskazują planistom sposoby rozbudowywania miejskiej tkanki w sposób, który spowoduje mniejszą uciążliwość hałasu dla mieszkańców.