Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

By zrobić dobre zdjęcia, nie wystarczy drogi aparat

Marek Wojciekiewicz
Piotrem Szumigaj początkującym fotografom przyrody zaleca ciągłe poszerzanie wiedzy przyrodniczej i dużo cierpliwości
Piotrem Szumigaj początkującym fotografom przyrody zaleca ciągłe poszerzanie wiedzy przyrodniczej i dużo cierpliwości Archiwum Piotra Szumigaja
Rozmowa z Piotrem Szumigajem, strażnikiem Zespołu Parków Krajobrazowych Chełmińskiego i Nadwiślańskiego, fotografem przyrody.

Jakiej marki był ten pierwszy aparat, a jakim posługuje się Pan teraz?
Pierwszym aparatem, z którym przemierzałem tereny w poszukiwaniu bogactw naturalnego piękna, był Fujifilm FinePix, a obecnie używam Canona EOS 60D, który w niedługim czasie mam zamiar zmienić na Canon EOS 7D.
Co trzeba umieć, żeby zrobić takie zdjęcia jak pokazał Pan na swojej wystawie w świeckim zamku?
Taka fotografia to dla początkującego amatora zawiły gąszcz wiedzy przyrodniczej, który wymaga od niego starannych przygotowań i mnóstwa czasu spędzonego w terenie. Niekiedy trzeba wiele godzin spędzać w bardzo trudnych warunkach, ale możliwość sfotografowania czegoś niezwykłego potrafi zrekompensować te trudności i dostarczyć wielu niezwykłych emocji. Przyszły fotograf przyrody powinien charakteryzować się przede wszystkim cierpliwością i czujnością. Fotografia przyrodnicza jest dziedziną bardzo wymagającą i często wiele zależy w niej od szczęścia i zwykłego przypadku, niekiedy po prostu trzeba znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.
Czy przy obróbce zdjęć korzysta Pan z jakichś szczególnych programów, czy są to te ogólnie dostępne?
Korzystam głównie z darmowego programu Picasa, który jest ogólnie dostępny, ale staram się jak najmniej ingerować w zdjęcia. Program wykorzystuję głównie do kadrowania zdjęć, zbyt duża ingerencja w zdjęcia powoduje, że stają się one mało naturalne dla widza. Ponadto analiza dzieł wybitnych autorów w dziedzinie fotografii przyrodniczej wykazuje, że także oni bardzo oszczędnie korzystają z programów do obróbki zdjęć.
Ile średnio robi Pan zdjęć podczas jednej sesji w terenie, a ile z nich trafia do archiwum?
Nie mam określonej liczby zdjęć przypisanych, którą zamierzam wykonać wychodząc w teren. Tak naprawdę liczba ta jest uzależniona od fotografowanego obiektu, niekiedy jest to kilka, a niekiedy kilkanaście jak nie kilkadziesiąt ujęć tego samego obiektu. Liczba wykonanych ujęć w dużej mierze uzależniona jest od światła, które najbardziej korzystne jest od świtu do kilkunastu minut po wschodzie słońca i tak samo o zachodzie słońca. Niekiedy panujące warunki wokół fotografowanego obiektu zmieniają się z minuty na minutę. Umożliwia to uzyskanie miłych dla oka kontrastów niekiedy wręcz malarskich. Najlepsze ujęcia trafiają do archiwum, gdzie są katalogowane i opisywane.
Czy przypomina sobie jakieś szczególnie trudne „polowanie” na właściwe ujęcie? Czym ono się skończyło?
Najbardziej w pamięci utkwiło mi fotografowanie owadów, zwłaszcza tycza cieśli oraz ptaków, w tym rybitwy rzecznej. Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku wymagało to ode mnie sporej cierpliwości, gimnastyki i odpowiedniej kompozycji, aby pokazać całe piękno niezwykłości świata przyrody, dając jednocześnie widzowi możliwość podziwiania niesamowitego przedstawienia natury. Polowanie w tym drugim przypadku skończyło się tym, iż rybitwa rzeczna znalazła się w moim logo.
Zobacz galerię: Fotografie Piotra Szumigaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!