https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bulwersujące ustalenia w sprawie sieci aptek. Czy klienci z Kujawsko-Pomorskiego byli podsłuchiwani?

wixad
Całe środowisko aptekarskie jest poruszone aferą podsłuchową w jednej z sieci aptek.
Całe środowisko aptekarskie jest poruszone aferą podsłuchową w jednej z sieci aptek. Adrian Tomczyk / zdjęcie ilustracyjne
Sprawa podsłuchów monitorujących rozmowy aptekarzy z klientami zatacza coraz szersze kręgi. Interwencję w podjął rzecznik praw obywatelskich. Naczelna Rada Aptekarska bada sytuację w regionach.

Rzecznik praw obywatelskich, Marcin Wiącek, skierował interpelację do Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w związku z doniesieniami przedstawionymi przez "Puls Farmacji".

Musieli podpisywać zgodę na podsłuch

W artykule mowa o licznych skargach ze strony farmaceutów i techników farmaceutycznych związanych z jedną z większych sieci aptek w Polsce. Aptekarze dowodzą, że w aptekach tej sieci zainstalowano nie tylko monitoring wizyjny, ale także mikrofony nagrywające pracowników i klientów bez informowania ich o tym.

Wypowiedź anonimowej byłej pracownicy wskazuje, że podczas podpisywania umowy o pracę otrzymała do podpisania osobne zgody na rejestrowanie obrazu i dźwięku. Przekazano jej jednak tylko kopię umowy, a informacje o zainstalowanych mikrofonach poznała od innych pracowników. Kierownictwo nie przedstawiło powodów nagrywania ani informacji na temat dalszego losu nagrań.

Złamano tajemnicę zawodową

Informatorzy "Pulsu Farmacji" ujawnili również, że farmaceuci i kierownicy aptek nie mieli dostępu do nagrań. Pracownicy otrzymywali co kilka tygodni oceny od koordynatora, kładące nacisk na sprzedaż zamienników oraz wydawanie leków w mniejszych opakowaniach dla seniorów.

Rzecznik praw obywatelskich podkreśla, że sytuacja ta narusza prawo do prywatności, szczególnie pracowników farmaceutycznych związanych z tajemnicą zawodową, oraz pacjentów, którzy mają prawo do zachowania tajemnicy informacji zdrowotnych. Ponadto, istnieje podejrzenie naruszenia praw pracowniczych wynikających z kodeksu pracy.

Naczelna Rada Aptekarska - sprawdzimy w regionach

Rzecznik zwrócił się do prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej z pytaniami dotyczącymi działań podjętych w tej sprawie. Oczekuje informacji na temat działań mających na celu wyjaśnienie sytuacji oraz zapytań, czy zgłoszono to do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych i Państwowej Inspekcji Pracy.

Odpowiadając na pismo rzecznika, prezes NRA Elżbieta Piotrowska-Rutkowska poinformowała, że Izba zwróciła się do wszystkich okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej „z prośbą o przekazanie informacji na temat ewentualnych skarg lub sygnałów, jakie mogły wpływać do organów okręgowych izb aptekarskich".

Czy były podsłuchy w naszym regionie

- Z tego, co wiem od okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej, żadne skargi droga oficjalną nie wpłynęły – mówi Marcin Piątek, wiceprezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Bydgoszczy. - Myślę, że o sprawie mogliby powiedzieć więcej pracownicy aptek zlokalizowanych w województwie macierzystym tej sieci, bo na terenie naszego województwa aptek z tej sieci jest zaledwie kilka i to większość jest świeżo otwarta.

Marcin Piątek przyznaje, że informacje pojawiały się głównie na forach internetowych i zamkniętych grupach farmaceutów: - Niestety farmaceuci, którzy o tym wiedzieli nie zgłaszali tego drogą oficjalną, a to jedyna szansa, żeby wszcząć postępowanie. Wiele lat pracuje w aptekach i wiem, że wszystko jest możliwe, ale nie wyobrażam sobie, żeby pozostawić bez dalszego biegu taką sprawę, a tym bardziej, żeby w takie aptece pracować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sklepikarz
Gdyby to było w moim sklepiku, to cała Polska by o tym trąbiła, a mnie w świetle fleszy , zgiętego wpół i skutego wsadzono by do policyjnego auta.
J
Jan
Takie rzeczy się robi, jeśli się każe pracownikom naganiać do kupowania danych produktów. Myślę że w przypadku aptek, to był nakaz nakłaniania klientów do kupowania np. suplementów diety lub droższych leków bo od nich jest najwyższa prowizja dla sieci aptek. Tak robią duże sieci i tak robią koncerny. Tam idzie na ostro, tam nie ma zmiłuj. Od takich firm trzeba uciekać jako pracownik i oczywiście też jako klient. Ale to jest bardzo mocno kamuflowane.
l
loc
Dokładnie, która to sieć? Gemini?
w
wybe
Dlaczego nie podacie nazwy aptek? W Polsce anonimowo nagminnie i bezkarnie łamie się prawo.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski