https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bracia Zielińscy odchodzą z wojska. Rusza lawina kar

Od lewej Tomasz i Adrian Zielińscy - muszą się liczyć z 4-letnią dyskwalifikacją, co w praktyce oznacz koniec kariery
Od lewej Tomasz i Adrian Zielińscy - muszą się liczyć z 4-letnią dyskwalifikacją, co w praktyce oznacz koniec kariery Tymon Markowski
Po ujawnieniu w organizmach sztangistów Zawiszy braci Adriana i Tomasza Zielińskich środku dopingującego - nandrolonu ruszyła lawina kar i dymisji. Nie czekając na przekazanie kompletu dokumentów sami złożyli wnioski o zwolnienie ze służby wojskowej.

To był transferowy hit. 1 stycznia 2016 roku bracia Adrian - mistrz olimpijski z Londynu i Tomasz wicemistrz Europy, olimpijczyk z Londynu zmienili barwy klubowe. Przeszli z Tarpana Mrocza do Zawiszy. Bracia Zielińscy zdecydowali się na przejście do Bydgoszczy, gdyż w tym mieście działa Wojskowy Zespół Sportowy. Obaj uzyskali gwarancje wcielenia do zespołu po ukończeniu szkolenia w ramach Narodowych Sił Rezerwy. W maju zostali wcieleni do wojska uzyskując stopień szeregowych zawodowych.
To gwarantuje wynagrodzenie miesięczne na poziomie około 2500 zł, czego nie był w stanie zagwarantować poprzedni klub.

Obaj bracia szybko udowodnili, że są najlepsi w kraju - Adrian i Tomasz zdobyli dla Zawiszy złote medale na mistrzostwach Polski w Mroczy, a Tomasz dodatkowo został mistrzem Europy.

Na igrzyska jechali jako faworyci do podium w kategorii do 94 kg. Niestety, najpierw w organizmie Tomasza, a następnie Adriana ujawniono ten sam zakazany specyfik nandrolon. Obaj twierdzą, że są niewinni, a swoich racji będą dochodzić w sądzie. Już jednak złożyli wnioski o zwolnienie ze służby wojskowej. Do końca września trwa okres wypowiedzenia

Klub Zawisza na razie zawiesił Zielińskich w prawach członków. Wojsko natomiast, nie czekając do ostatecznego zakończenia sprawy dopingu, od razu odbiera im prawo noszenia munduru.
Dodatkowo bydgoski Wojskowy Zespół Sportowy złożył wniosek o wykreślenie ciężarów z z listy dyscyplin wspieranych przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

We wtorek w sprawie afery dopingowej zbiera się zarząd Zawiszy, a w Warszawie trwa zarząd Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, na którym prezes Szymon Kołecki złożył rezygnację w związku z zaistniałą sytuacją.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic
Tak jak Zosia napisała on nigdy się nie przyzna do błędu lub winy. NIEZATAPIALNY
Z
Zofia
Rafale! Nie licz na odpowiedź ze strony pułkownika. On teraz ma ręce bardzo zajęte. Ostro trzyma się stołka, by mu go spod siedzenia karnie nie wyrwano... Cały on, czyli mierny jako człowiek, śportowiec, i śef (błędy świadome, bo jaka persona taki opis)... Zosia.
d
dog
Tworzenie sztucznych etatów w wojsku dla sportowców w tych czasach to skandal! Za komuny tak było ale widać że nic się nie zmieniło! Czas z tym skończyć!
b
bydgoszczanin
Kto im pomagał "trenować'
Czy to z Bydgoszczy ktoś dzwonił do członków zarządu PZPC aby Zieliński jednak pojechał do Rio ?
Czas zlikwidować przyczynę, a nie skutek !!!!!!!!!
R
Rafał
płk Bednarek czekamy na dymisję .Na twoją dymisję jako szefa grupy wojskowych sportowców i jak szefa CWZS.
Niezatapialny to Ty jesteś odpowiedzialny za wstyd i hańbę Zawiszy i Bydgoszczy
w
wybe
Niech zwrócą wszystkie koszty !!!!!!!!!!
s
seba-76
ja bym ich jeszcze wysłał na kilka tygodni na poligon, do czyszczenia latryn...
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski