https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dopingowicz Adrian Zieliński z... medalem za zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego

Joachim Przybył
Adrian Zieliński
Adrian Zieliński Tomasz Czachorowski
Zdyskwalifikowany za doping sztangista Tarpana Mrocza odebrał w Bydgoszczy medal za zasługi dla polskiego sportu. - To nagroda za medal w 2012, który nie został podważony - tłumaczy Polski Komitet Olimpijski.

To była jedna z największych dopingowych afer w polskim sporcie. Trwają Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. 10 sierpnia 2016 roku Gazeta Pomorska informuje jako pierwsza: "Wielki skandal w Rio! Adrian Zieliński na dopingu!?". Wkrótce nasze informacje zostają oficjalnie potwierdzone. W organizmie gwiazdy polskiej kadry olimpijskiej stwierdzono steroid anaboliczno-androgenny 19-norandrosteron, zwany popularnie nandrolonem.

Dla polskiego sportu to był szok. Adrian Zieliński to mistrz olimpijski z Londynu Europy i świata, jeden z największych naszych faworytów do złota w Brazylii. Szok tym większy, że kilkanaście dni wcześniej na dopingu wpadł jego starszy brat, Tomasz.

Obaj opuszczali wioskę olimpijską w Rio w hańbie. Zostali skazani na cztery lata dyskwalifikacji, zostali wyrzuceni ze struktur wojskowych Zawiszy, dokąd niedługo wcześniej przenieśli się z macierzystego Tarpana Mrocza.

Do kontrowersyjnej dekoracji doszło podczas podsumowania roku 2022 w podnoszeniu ciężarów, która odbyła się w weekend w Sali Konferencyjnej Bydgoskiego Centrum Sportu. Adrian Zieliński odebrał tego dnia medal za zasługi dla polskiego sportu olimpijskiego.

"Polski Komitet Olimpijski jednoznacznie potępił zachowanie Adriana Zielińskiego przed igrzyskami w Rio de Janeiro 2016. Wykluczył go z polskiej reprezentacji olimpijskiej i wioski olimpijskiej. Adrian Zieliński poniósł też karę wieloletniej dyskwalifikacji i był nią objęty od 2017 roku. W historii polskiego sportu zapisał się więc i jako złoty medalista olimpijski (Londyn 2012) - i ten tytuł jest niepodważony przez MKOl" - tak wyjaśniał sprawę Polski Komitet Olimpijski, którego o wyróżnienie Zielińskiego zapytał serwis Sportowe Fakty.

Adrian Zieliński nie startuje od 2016 roku. Jego dyskwalifikacja już wygasła, mógłby wrócić do sportu, a nawet wystartować na IO w Paryżu za rok. Sztangista wcześniej jednak postanowił definitywnie zakończyć karierę. Do dziś utrzymuje, że był niewinny, a środek dopingowych ktoś dosypał mu do diety bez jego wiedzy.

Afera dopingowa z jego udziałem nie przeszkadza mieszkańcom Mroczy. Były sportowiec w 2018 roku został radnym tego miasta i w samorządowej pracy zajmuje się oświatą. "Jeden z kandydatów z mojego okręgu się wycofał, ja w dwa dni musiałem zebrać podpisy. Przeszedłem się po ulicy i miałem zebrane. Nie musiałem robić sobie kampanii. Dla tego miasteczka, jeszcze jako sportowiec, zrobiłem wszystko - opowiadał Adrian Zieliński stacji TVN.

Bracia Zielińscy mają zresztą niebywałe "szczęście" do kontrowersyjnych medali. W ubiegłym roku po cichu odebrał brązowy medal olimpijski młodszy z braci Tomasz. On został także zdyskwalifikowany za nandrolon w 2016 roku, ale cztery lata wcześniej zajął 9. miejsce w Londynie. Potem zaczęli wpadać na dopingu kolejni wyżej klasyfikowani rywale: Kazach Ilja Iljin (złoty medalista), Rosjanin Aleksander Iwanow (srebrny medal), Mołdawianin Anatoli Ciricu (brązowy medal), Andriej Demianow z Rosji (4. miejsce), Azer Intiqam Zairow (6. miejsce) i Almas Uteszow z Kazachstanu (7. miejsce). Wszyscy zażywali steryd o nazwie turinabol. Po dziesięciu latach Tomasz Zieliński awansował więc na najniższy stopień podium i mógł sobie powiesić w domu brązowy medal Igrzysk Olimpijskich.

Obaj bracia Zielińscy mają medale, ale nie mają prawa do emerytury olimpijskiej. To świadczenie nie przysługuje sportowcom skazanym prawomocnie za doping.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski