https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bolesław Proch nie żyje

Krzysztof Wypijewski
W sobotę w wieku 60 lat zmarł w Niemczech Bolesław Proch, były żużlowiec bydgoskiej Polonii. Od dłuższego czasu chorował na serce.

W sobotę w wieku 60 lat zmarł w Niemczech Bolesław Proch, były żużlowiec bydgoskiej Polonii. Od dłuższego czasu chorował na serce.

<!** Image 2 align=left alt="Image 202237" sub="Fot:. Zygmunt Kramek/Wikipedia">Bolesław Proch zaczynał karierę w 1972 roku w Zielonej Górze. Potem reprezentował barwy Stali Gorzów (1977-1980) i Polonii (1981-1987). Z bydgoskim klubem zdobył dwa srebrne medale drużynowych mistrzostw Polski. Jeżdżąc z gryfem na plastronie wywalczył też srebro indywidualnych mistrzostw kraju (1985). Był pierwszym polonistą, który sięgnał po Złoty Kask (1981).Trzy razy stawał na podium Kryterium Asów, ale ani razu nie wygrał tych zawodów.

- Zaczynałem karierę w 1987 roku i Bolesław Proch był już wtedy gwiazdą zespołu - wspomina Jacek Woźniak, były żużlowiec Polonii, a obecnie trener młodzieży. - Wobec nas, młodych był bardzo otwarty i koleżeński. Darzyliśmy go dużym szacunkiem, zawsze zwracaliśmy się do niego per pan. Nawet po latach, gdy rok temu przyjechał do Bydgoszczy na finał drużynowych mistrzostw Polski juniorów [Polonia zdobyła złoto - red.], zwracałem się do Bolesława Procha w ten sposób.

Proch zakończył nieoczekiwanie karierę w 1987 roku.

- Pojechaliśmy na dwa turnieje towarzyskie do Holandii. Cała ekipa Polonii podróżowała autobusem. Wyjątkiem był Bolesław Proch, który wybrał się prywatnym mercedesem z całą rodziną. Trochę nas to dziwiło, ale uznaliśmy, że gwiadza zespołu ma swoje prawa. Dopiero po czasie okazało się, że już wcześniej zaplanował, iż nie wróci do kraju i osiądzie na stałe na zachodzie Europy - dodaje Jacek Woźniak.

 

 

 

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski