Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie nas milion, będzie metro

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Przez ostatnie dziesięć lat z centrum miasta uciekła jedna trzecia mieszkańców. Sercu Bydgoszczy grozi zagłada, ratusz chce więc przez najbliższe lata skupić się na rewitalizacji tych terenów, ściągnięciu inwestorów, za którymi przyjść mają też mieszkańcy.

Przez ostatnie dziesięć lat z centrum miasta uciekła jedna trzecia mieszkańców. Sercu Bydgoszczy grozi zagłada, ratusz chce więc przez najbliższe lata skupić się na rewitalizacji tych terenów, ściągnięciu inwestorów, za którymi przyjść mają też mieszkańcy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 198237" sub="Ponad 200 milionów złotych wyda miasto, by poprawić komunikację między dzielnicami z górnego tarasu a Śródmieściem. Trasa Uniwersytecka zostanie oddana do użytku w listopadzie przyszłego roku. [Fot. Tymon Markowski]">Dubaj, rok 1991. Na zdjęciu lotniczym widać kilka budynków i drogę ciągnącą się po horyzont, niknącą gdzieś w pustyni. Dubaj kilkanaście lat później - na zdjęciu, zrobionym z tego samego miejsca, widać gigantyczną metropolię, drapacze chmur, city z prawdziwego zdarzenia. Tylko pustynia na horyzoncie ciągle ta sama.

Obrazek ten to nie fotomontaż, lecz przykład imponujących prac, jakie wykonano w arabskim emiracie na przestrzeni kilkunastu lat. Widok ten od lat jest inspiracją dla wszystkich tych, którzy zajmują się architekturą, urbanistyką i planowaniem rozwoju miast. Także w Bydgoszczy, gdzie wielkich planów, zamiarów i inwestycyjnych wizji nie brakuje. Szkoda, że nie w dubajskiej skali...<!** reklama>

Trasa marzeń

Największą inwestycją, wykonywaną w Bydgoszczy, jest budowa Trasy Uniwersyteckiej. Gigantyczne przedsięwzięcie ukończone zostanie w przyszłym roku. Wyraźną ulgę odczuć mają mieszkańcy górnego tarasu, a przejazd przez miasto ma być łatwiejszy niż dotychczas. Koszt to, bagatela, grubo ponad 200 milionów złotych. Po wydaniu tych pieniędzy Bydgoszcz wzbogaci się o największy w regionie most i prawie dwukilometrową trasę, łączącą Wzgórze Wolności z centrum miasta.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198237" sub="Galeria Makrum (otwarcie w 2014 roku) ma stać się najnowocześniejszym centrum handlowo-rozrywkowym w Bydgoszczy [Fot. materiały inwestora]">Nowa trasa to handicap, zwłaszcza dla mieszkańców Wzgórza Wolności, najbardziej „pokrojonej” dzielnicy w Bydgoszczy. Nie dość, że osiedle rozdziela dwupasmowa w każdą ze stron ulica Wojska Polskiego, to teraz na kolejne segmenty podzieli je Trasa Uniwersytecka. A to właśnie na Wzgórzu Wolności ma usadowić się jedna z dwóch największych galerii handlowych w mieście.

O prymat tej „naj” walczyć będzie Galeria Kujawska, która na 48 tysiącach metrów kwadratowych do handlowego boju wystawi 180 sklepów, z Galerią Makrum, która na 52 tysiącach metrów kwadratowych (sklepy zajmą 32 tysiące metrów) planuje działalność 180 punktów handlowych. Otwarcie obu galerii planowane jest na 2014 rok, wcześniej zakupy zrobimy w Galerii Kujawskiej, do której dojedziemy nową Trasa Uniwersytecką (jej oddanie do użytku zaplanowano na listopad 2013 roku, ale ZDMiKP ma nadzieję, że uda się ją zakończyć wcześniej).

Czas na wschodnią obwodnicę

Wymienione przedsięwzięcia bledną jednak w porównaniu z koncepcją, która zakłada budowę wschodniej obwodnicy Bydgoszczy.

- W planach jest budowa trasy łączącej Osielsko z lotniskiem, poprowadzonej między Fordonem a centrum miasta, przez Czersko Polskie i Zimne Wody. Wschodnia obwodnica miasta to, naszym zdaniem, kluczowa inwestycja dla Bydgoszczy w przyszłości - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy.

To właśnie w rejonie Czerska Polskiego koncentrować ma się życie produkcyjne i przemysłowe miasta. To tam, dzięki doskonałemu połączeniu z lotniskiem i trasami szybkiego ruchu (mityczna trasa ekspresowa S-5 też ma „wychodzić” w Osielsku), ma rozwijać się nasz przemysł. - Pola irygacyjne, którymi teraz opiekują się Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, są doskonałym terenem, o który można poszerzyć Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny - uważa dyrektor Rembowicz-Dziekciowska. - Trzeba tylko inwestorom pokazać, że jest taka możliwość i że ma to sens. Nie zrobią tego wodociągi, tym terenem powinno w przyszłości zarządzać miasto.

Nie liczmy na arabskich szejków

Na wielkie, rozpalające wyobraźnię bydgoszczan inwestycje w przyszłości nie mamy jednak co liczyć, bo... ważna będzie raczej praca u podstaw.

- Nie chodzi nam o to, by przyjechał do nas inwestor z dalekiego kraju i zbudował nam jakiś obiekt. Z punktu widzenia planistycznego lepsza jest poprawa jakości życia mieszkańców. Chodzi nam o to, by przeciętny mieszkaniec Bartodziejów, Szwederowa czy Śródmieścia czuł się w mieście lepiej - deklaruje Anna Rembowicz-Dziekciowska. Przygotowaliśmy analizę rozwoju funkcji sportowo-rekreacyjno-wypoczynkowej na osiedlach. W listopadzie nad przyjęciem projektu dyskutować będzie Rada Miasta Bydgoszczy.

Największym problemem miasta jest brak inwestycji w centrum Bydgoszczy. Przez 10 lat z terenu Śródmieścia ubyła jedna trzecia mieszkańców. Część osób z miasta wyjechała, część przeprowadziła się do innych dzielnic. - Chcemy, by mieszkańcy wrócili do serca Bydgoszczy. Dlatego też nie planujemy w najbliższych latach rozwijania funkcji mieszkaniowych na osiedlach peryferyjnych. W centrum jest dość miejsca dla deweloperów - uważa dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy.

Do Śródmieścia mamy też, przynajmniej w planach, dojechać szybciej. I to tramwajem.

- Oczywiste dla nas jest wykonanie w przyszłości połączenia tramwajowego wzdłuż ulic Kujawskiej do ronda Bernardyńskiego. Aktualne są plany budowy połączenia tramwajowego na lotnisko - zaznacza Maciej Gust z Wydziału Rozwoju Układu Transportowego ZDMiKP w Bydgoszczy.

Inwestycje w transport będą priorytetem przez najbliższe lata. Takie cele stawiają sobie planiści, drogowcy i ratusz. - Ograniczymy ruch aut w centrum na rzecz komunikacji zbiorowej. Wzorem jest Kraków, który ma spore osiągnięcia. Także Warszawa rozwiązuje problemy komunikacyjne, stawiając na komunikację zbiorową i dając jej pierwszeństwo w postaci buspasów. Bydgoszcz, ze względu na swoje położenie, jest trudna komunikacyjnie. Ale damy kierowcy alternatywę - czy z Fordonu na Osową Górę dojedzie swoim autem w godzinę, czy też środkami transportu publicznego w pół godziny. Żeby to się stało, musimy, oczywiście, zainwestować w nowoczesny tabor tramwajowy - mówi Maciej Gust.

Futuryści i marzyciele

W porównaniu z wizjami planistów i urbanistów wizje polityków są brawurowe, by nie powiedzieć - fantastyczne. Poseł Kosma Złotowski, gdy startował ze swoją kampanią wyborczą (pod znamiennym hasłem „Dobre wiadomości”), proponował wybudowanie w Bydgoszczy kolejki linowej, która łączyłaby Dworzec Główny PKP z dworcem PKS. „To ekologiczny, tani i przede wszystkim atrakcyjny dla pasażerów środek lokomocji” - przekonywał dziennikarzy poseł. Gdy już został parlamentarzystą, nigdy do tej koncepcji nie wrócił.

Najmocniej jednak wyobraźnią bydgoszczan wstrząsnęła, wtedy jeszcze posłanka, a dziś wiceprezydent miasta Grażyna Ciemniak, gdy w czasie kampanii głosiła potrzebę budowy metra w Bydgoszczy „ze środków europejskich”. Nie wiadomo, czy była to zbyt śmiała perspektywa, czy wyobraźnia bydgoszczan tego nie przyjęła, dość powiedzieć, że Grażyna Ciemniak kolejnej szansy w parlamencie już nie otrzymała. Zasiadając na stanowisku wiceprezydenta też nie ujawniła stanu prac nad metrem ani do tego tematu nie wracała.

- Propozycje jego budowy w Bydgoszczy odbieram jako żart - mówi Maciej Gust. - Owszem, wizja przejazdu z Fordonu na Osową Górę w 15 minut jest kusząca, ale finansowo nie do wykonania. Budowa metra - patrząc na ruch pasażerów - ma sens w milionowych metropoliach. W naszych realiach najlepsze rozwiązanie to postawienie na transport szynowy, tramwaje. Te opłacają się już w miastach od 250-300 tys. mieszkańców.


Opinia

Piotr Cyprys, prezes Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska

<!** Image 4 align=left alt="Image 198237" >Kluczowy dla rozwoju naszego miasta jest sprawny układ drogowo-transportowy. Miasto powinno inwestować w transport szynowy, bo autobusowy obciąża układ drogowy. Potrzebne są obwodnice dzielnic i szybkie połączenia do centrum miasta. Koniecznie trzeba zintegrować tzw. sypialnie miasta.

Kiedyś mieszkańcy Wyżyn uważali, że są sypialnią, dziś nie czują się odcięci od centrum. Podobnie powinno być z Fordonem. Istotne jest, by wydzielić tzw. city - dzielnicę usług finansowych, urzędów, instytucji, pełniących role nadrzędne w mieście i województwie. Zadbać należy też o inwestycje integrujące nas z okolicznymi miejscowościami, bo rozwinięty Bydgoski Obszar Funkcjonalny to brak konieczności poszerzania granic w przyszłości. O lotnisku wspominać nawet nie trzeba.


Fakty

Domy, biura i IKEA

Prywatni inwestorzy nie zamierzają zwolnić tempa. Projektują choćby budowę apartamentowca przy ul. Wrocławskiej. Czternastopiętrowy wieżowiec przy ul. Grottgera stawiać będzie Nordic Development. Aktywna na rynku będzie Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która rozwija kolejne osiedle przy ul. Powstańców Warszawy. Wszyscy czekają jednak na decyzję firmy IKEA - rozpocznie w końcu budowę swojego marketu w Bydgoszczy czy jednak nie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera